MAYWEATHER: NIKT MNIE NIE POKONA

Trwa seria konferencji promujących wrześniową walkę Floyda Mayweathera (44-0, 26 KO) z Saulem Alvarezem (42-0-1, 30 KO). W stolicy Meksyku na spotkanie twarzą w twarz obu pięściarzy przyszło aż 32 tysiące kibiców oddanych "Canelo". Oni wierzą, że ich rodak zdetronizuje z tronu rankingu P4P "Pięknisia", lecz ten nie dopuszcza nawet takiej myśli do siebie i jak zwykle z lekką arogancją odniósł się do ewentualnych szans swojego rywala.- Nie boję się nikogo i nie obawiam się niczego. Zacząłem trenować by zostać zwycięzcą i zamierzam nim być do samego końca. Kiedy ktoś spotyka się ze mną, ma naprzeciw siebie najlepszego zawodnika świata. Ja po prostu jestem niezwyciężony. Nikt nie może mnie pokonać. Może za jakieś dwadzieścia lat, ale na pewno nie teraz - mówił z butą mistrz świata aż pięciu kategorii, od super piórkowej po kolei aż do junior średniej. Na koniec jednak Amerykanin pochwalił swojego najbliższego przeciwnika.- Alvarez to młody i naprawdę silny champion. Zresztą wszyscy Meksykanie potrafią walczyć - zakończył Mayweather.