UFC 160: WYNIKI NAJCIEKAWSZYCH WALK
Podczas trwającej gali UFC 160 w MGM Grand Garden Arena w Las Vegas naprzeciw siebie stanęli przed momentem dwaj czołowi wojownicy kategorii półciężkiej. Glover Teixeira (21-2) nie miał jednak żadnych problemów z odprawieniem Jamesa Te Huny (16-6). Najpierw zaczął straszyć potężnymi sierpami, by pod koniec pierwszej minuty wejść w nogi oponenta. Tam trochę popracował "młotkami" i gdy Australijczyk próbował powstać, Brazylijczyk przeszedł do duszenia "gilotynowego", zmuszając rywala do odklepania. Szczęścia nie było końca, bo dla Teixeiry większym wydarzeniem niż sama wygrana był fakt, że z gratulacjami podążył do niego wielki bokserski mistrz świata sprzed lat - legendarny Mike Tyson.W eliminatorze do walki o tron wagi lekkiej zmierzyli się T.J. Grant (21-5) oraz faworyzowany Gray Maynard (11-2-1). Ale jako iż faworyci nie zawsze wygrywają, Grant ostro ruszył do ataku i już pod koniec drugiej minuty skosił przeciwnika z nóg prawym krzyżowym. Maynard poderwał się szybko, ale zainkasował przy tym potężne kolano na głowę, Grant poprawił jeszcze lewym sierpowym i było po wszystkim. Ciekawe tylko, czy poradzi sobie równie efektownie z championem?W pierwszej odsłonie głównej karty Donald Cerrone (20-5) obijał niemiłosiernie dzielnego K.J. Noonsa (11-7), zarówno w stójce ciosami prostymi, jak i na dole swoimi łokciami, demolując twarz swojego rywala. Po ostatniej syrenie sędziowie punktowali 30:27, 30:27 i 30:26.Na uwagę z walk z wcześniejszej rozpiski na pewno zasługuje jubileuszowe, dwudzieste zwycięstwo "lekkiego" Czabiba Nurmagomedowa (20-0), który przez niemal cały kwadrans w klamrze zapaśniczej wyrzucał w górę niczym piórko mającego ostatnio świetną passę Abela Trujillo (10-5). Sędziowie nie mogli mieć wątpliwości i zgodnie typowali 30:27 na korzyść 24-letniego Rosjanina.W dywizji półśredniej Robert Whittaker (11-2) był w małych tarapatach w pierwszym starciu, ale potem wzięły górę jego umiejętności bokserskie i w końcu w trzeciej rundzie zastopował odpornego na uderzenia w głowę Coltona Smitha (3-2).Z kolei w kategorii piórkowej najmłodszy zawodnik na kontrakcie UFC - Max Holloway (7-2), piękną obrotówką na głowę zamroczył na początku Dennisa Bermudeza (11-3) i całkowicie go zdominował, lecz wraz z upływem kolejnych minut coraz bardziej słabł i w końcówce praktycznie już walczył jedynie o przetrwanie. Sędziowie punktowali w stosunku 29:28 - dwójka na Bermudeza, a jeden na Hollowaya.