ASKREN PRZEKONANY O SWOJEJ WYŻSZOŚCI NAD GSP W EWENTUALNEJ WALCE
Ben Askren (11-0) nie należy może do najbardziej efektownych zawodników, jednak z najczęściej z dużą łatwością dominuje swoich rywali świetnymi zapasami, broniąc przy tym pasa organizacji Bellator - aktualnie drugiej siły na świecie.Askren siedział w jednym z pierwszych rzędów podczas UFC 158, by na własne oczy zobaczyć Georgesa St Pierre'a (24-2) w akcji. Potem jak sam twierdzi zyskał pewność, iż pokonałby w ewentualnej konfrontacji panującego mistrza UFC.- Po tym co zobaczyłem w walce GSP z Diazem, to tylko utwierdziłem się w przekonaniu, iż pokonałbym go jeśli dane by nam była stanąć naprzeciw siebie. Jestem tego pewien na sto procent i nie mam choćby odrobiny wątpliwości. On już jakiś czas temu przestał być tak dobrym strikerem jak wcześniej, a przecież nie wszedłby w zapasy ze mną. Nie wytrzymałby tego kondycyjnie - przekonuje champion Bellatora.