UGONOH: WIEM CZEGO SIĘ SPODZIEWAĆ

Izu Ugonoh (8-0, 7 KO) już dziś będzie podejmował Łukasza Rusiewicza (13-12, 6 KO) na gali Polsat Boxing Night w Gdańsku.

Utalentowany pięściarz nie krył, że zna swojego przeciwnika i czuje się przygotowany do walki z nim, a potem do zdobywania kolejnych, coraz to bardziej prestiżowych osiągnięć.

Oto co jeszcze miał nam do powiedzenia polski bokser nigeryjskiego pochodzenia.

Dobrze znasz swojego przeciwnika? Czujesz się przygotowany do walki?

Tak, znam mojego przeciwnika, sparowałem z nim, wiem czego mogę oczekiwać. To silny oponent, prawdziwy twardziel. Wydaje mi się, że jestem dobrze przygotowany do walki.

Czy Twój przeciwnik ma jakąś konkretną słabość, którą zamierzasz wykorzystać w Waszej walce?

Myślę, że będę starał się trzymać przeciwnika na dystans, nie będę się zbytnio zbliżał, wdawał w pospolitą bójkę. Mam zamiar wykorzystać moją przewagę wzrostu i długie ręce i myślę, że to wystarczy.

Chcesz więc narzucić swój własny styl przeciwnikowi.

Dokładnie o to chodzi, to jest najważniejsze w każdej walce.

Co czeka na Ciebie po tej walce, zakładając, że wygrasz?

Myślę, że więcej walk. Po dzisiejszym pojedynku następna walka zapowiada się za około miesiąc, więc po tygodniowej przerwie wracam na siłownię i do treningów.

Kto byłby Twoim wymarzonym przeciwnikiem?

Nie mam wymarzonego przeciwnika, skupiam się tylko na sobie, na tym jak daleko mogę zajść i co mogę osiągnąć.

Czy masz swój stały rozkład treningowy czy starasz się go dopasowywać pod kolejnych przeciwników?

Zawsze należy się dopasowywać do przeciwnika, rozgryzać każdego zawodnika indywidualnie. Czasami zdarza się, że nie znasz przeciwnika i na bieżąco poznajesz jego możliwości. W takiej sytuacji plan działania powstaje na poczekaniu. Trzeba zawsze dążyć do wykorzystywania swoich atutów.