ROCKHOLD ODPUSZCZA SILVĘ, ALE POLUJE NA BELFORTA BĄDŹ LOMBARDA
Luke Rockhold (10-1) przechodzi do UFC jako mistrz nieistniejącej już organizacji Strikeforce, więc już na starcie jego akcje stoją wysoko. Zapytany o swoje plany, 28-letni zawodnik American Kickboxing Academy wskazał na osobę Vitora Belforta (22-10), który w miniony weekend pokonał Michaela Bispinga.
- W tej chwili nie ma dużego pola manewru i jakiś sensownych walk dla mnie. Chris Weidman jest kontuzjowany i do lata wykluczony z rywalizacji, natomiast Belfort jest na fali. Pokazał się z wielkiej strony, niczym jak za dawnych lat. Vitor to prawdziwa legenda tej dyscypliny i spotkanie z nim byłoby dla mnie zaszczytem. Do tego nasza rywalizacja miałaby sens w sferze sportowej - przekonuje Luke.
- Po zwycięstwie nad Bispingiem moja potyczka z Belfortem jest czymś pożądanym, choć z drugiej strony ciekawym rozwiązaniem byłby również pojedynek z Hectorem Lombardem. Na walkę z Andersonem Silvą jest chyba trochę za wcześnie, ponieważ nie jestem jeszcze znany szerszej publiczności i najpierw muszę się pokazać. Natomiast jeśli dostałbym już teraz taką ofertę, oczywiście bez zastanowienia bym ją przyjął.