BELLATOR 85: ZNANE NAZWISKA ODPADAJĄ Z TURNIEJU WAGI PÓŁCIĘŻKIEJ
Michaił Zajac (20-6) brutalnie potraktował sławnego Renato “Babalu” Sobrala (37-10) w ćwierćfinale turnieju Bellator wagi półciężkiej. Rosjanin w końcówce pierwszej rundy zaczął wszystko "beckfistem", po którym rywal już był mocno naruszony i tylko klatka uratowała go przed upadkiem. Zajcew "poczuł krew", zasypał Sobrala sierpami, powalił na matę i dobił jeszcze w parterze, kończąc walkę na dziesięć sekund przed syreną kończącą starcie.W drugim ćwierćfinale Jacob Noe (11-1) odprawił innego znanego konkurenta, Setha Petruzellego (14-7). Pogromca Kimbo Slice'a nieźle nawet zaczął i był stroną atakującą. W połowie rundy zmienił pozycję i zaskoczył przeciwnika lewym prostym bitym "z mańkuta". Za moment poszedł po nogi rywala, chcąc sprowadzić walkę do parteru. Błąd kosztował go jednak porażkę. Noe wybronił ten atak, obszedł Setha za jego plecy i ciosami od tyłu bitymi na zmianę na głowę bądź okolice żeber zmusił sędziego do przerwania rywalizacji.W trzeciej parze Emanuel Newton (19-7-1) zapewnił sobie awans do półfinału turnieju poddając duszeniem zza pleców w połowie drugiej odsłony Bułgara Atanasa Djambazova (17-3).Podczas gali Bellator 85 doszło również do dwóch pojedynków mistrzowskich. Obrońca tytułu kategorii piórkowej - Pat Curran (18-4), miał bardzo trudną przeprawę z Patricio Freirą (17-2). Męczył się przez pięć rund po pięć minut, a sędziowie nie byli zgodni w ocenie tej potyczki. Wszyscy co prawda punktowali 48:47, ale dwóch w stronę Currana, a trzeci na korzyść pretendenta.Łatwiejsze zadanie miał Michael Chandler (11-0), który pokonał duszeniem zza pleców Ricka Hawna (14-2) w drugim starciu. A przypomnijmy, że ten sam Chandler (na zdjęciu) blisko dwa lata temu zastopował również naszą wschodzącą gwiazdę wagi lekkiej, Marcina Helda (15-2).