ROCKHOLD CHCE PHILIPPOU I OBAWIA SIĘ, ŻE WEIDMAN ZDETRONIZUJE SILVĘ PRZED NIM
Luke Rockhold (10-1) dotąd był związany kontraktem ze Strikeforce, gdzie panował na tronie wagi średniej. Teraz jest już jednak częścią UFC i w swoim debiucie dla nowego pracodawcy chciałby zmierzyć się z Constantinosem Philippou (12-2), który sprawił pod koniec ubiegłego roku sporą niespodziankę, pokonując Tima Boetscha.Do takiej walki miałoby dojść podczas gali UFC on FOX 7, a ta odbędzie się 20 kwietnia w San Jose.- Według mnie pojedynek z Philippou miałby obecnie największy sens. On jest po dużym zwycięstwie, byłby odpowiednim rywalem, więc zróbmy to podczas kwietniowej gali - namawia szefów UFC nowy nabytek tej organizacji. Bo Rockhold czuje się pewny siebie, wierząc również w zdetronizowanie genialnego Andersona Silvy (33-4) z tronu UFC.- Chcę walki, która przybliżyłaby mnie do starcia z Andersonem. Wierzę, iż jestem w stanie mu dać przeprawę trudniejszą niż inni. Chcę tego wyzwania, bo uważam się za pretendenta numer jeden do tego tytułu - powiedział Luke. Dodał przy tym niespodziewanie, że koniecznie chciałby się zmierzyć z Silvą zanim zrobi to Chris Weidman (9-0), gdyż obawia się, że ten zdołałby pokonać Andersona przed nim.