BISPING ŚMIEJE SIĘ Z TYSONA FURY
Dwa dni temu jeden z lepiej rokujących pięściarzy królewskiej kategorii - Tyson Fury (20-0, 14 KO), niespodziewanie wyzwał do walki mistrza UFC wagi ciężkiej, Caina Velasqueza (11-1), który w ostatni weekend minionego roku odzyskał pas. Sam champion jeszcze się do tych słów nie odniósł, zrobił to natomiast rodak Tysona, uważany za jednego z lepszych bokserów w MMA - Michael Bisping (23-4).- Jeśli on wyzywa do walki mistrza UFC wagi ciężkiej, takiego zawodnika jak Cain Velasquez, to chyba po prostu żyje w świecie fantazji. Fury musi powrócić do świata rzeczywistego. W spotkaniu z Cainem zostałby całkowicie zdominowany i zniszczony. To przecież najlepszy obecnie zawodnik wagi ciężkiej UFC i nie miałby z nim najmniejszych szans - stwierdził Bisping, którego za dwa tygodnie czeka pojedynek z Vitorem Belfortem (21-10). Prezydent UFC Dana White obiecał mu, iż w razie zwycięstwa stanie potem do starcia o tytuł wagi średniej z genialnym Andersonem Silvą (33-4).