PHILIPPOU CHCE STANNA LUB SILVĘ
Constantinos Philippou (12-2) podczas UFC 155 sprawił niespodziankę, pokonując faworyzowanego Tima Boetscha. W drugi weekend marca w wadze średniej do innej ciekawej konfrontacji w wadze średniej pomiędzy Wanderlei'em Silvą (34-12-1) a Brianem Stannem (12-5). Philippou nie opowiada bzdur o walce mistrzowskiej w Andersonem Silvą, bo do tego kolejka jest bardzo długa, za to chętnie zmierzyłby się właśnie ze zwycięzcą pojedynku Silva vs Stann.- Pokonanie faceta z czołowej piątki, który miał serię czterech zwycięstw, to naprawdę duże wydarzenie. Ja sam natomiast należę teraz do nielicznych w całej organizacji, jacy notują aż pięć wygranych pod rząd. Tym samym awansowałem do czołówki swojej dywizji. Szczerze jednak mówiąc nie zależy mi na szybkim powrocie do oktagonu, bo powinienem teraz wyleczyć urazy z poprzedniej walki. Ale będę z zaciekawieniem obserwować starcie Silvy ze Stannem, gdyż jeśli tylko będzie to możliwe, chciałbym spotkać się potem z jednym z nich. Z oboma stworzyłbym świetne widowisko - uważa 33-letni Philippou.