KONIEC MARZEŃ BOETSCHA
Czekający na walkę o tytuł wagi średniej Tim Boetsch (16-5) stanął na drodze Constantinosa Philippou (12-2). Początkowo wszystko szło po jego myśli i choć nie ustrzegł się jednego prawego podbródka, to w sumie skutecznie zneutralizował techniki bokserskie Philippou. Rundę skończył natomiast efektownym front-kickiem, którym powalił rywala.W drugiej odsłonie to jednak Constantinos (na zdjęciu) doszedł do głosu i niespodziewanie całkowicie zdominował wydarzenia w oktagonie. Porozcinał twarz oponenta, a w narożniku Tima przed ostatnią odsłoną padło pytanie o przerwanie potyczki. Boetsch ambitnie wyszedł do walki, lecz był bezradny i po kilku ciosach w parterze wszystko zostało zastopowane, łącznie z jego marzeniami o walce o tytuł z Andersonem Silvą.