WOŁKOW ZADOWOLONY PO ODPRAWIENIU ROGERSA

Być może Aleksander Wołkow (17-3) jest kolejną, wschodzącą gwiazdą MMA dywizji ciężkiej. Dwumetrowy Rosjanin wciąż waży mało - wczoraj zaledwie 102 kilogramy, ale mimo tego całkowicie zdominował Bretta Rogersa (12-5) i gdyby pojedynek potrwał pół minuty dłużej, zapewne wszystko skończyłoby się "czasówką".23-letni wojownik z Moskwy wykorzystując lepszy zasięg ramion cały czas nękał znanego rywala ciosami prostymi, a gdy ten starał się sprowadzić potyczkę do parteru, nadziewał się na skuteczne kontry z kolana.- Chciałbym podziękować wszystkim, którzy mnie wspierali i pomagali mi w przygotowaniach. Tym bardziej, że był to mój debiut w USA. Trenowałem naprawdę ciężko, bo mam wiele szacunku dla Rogersa. Przygotowaliśmy jednak świetny plan taktyczny, rozpracowaliśmy go i wszystko ułożyło się tak, jak planowaliśmy. Bardzo się cieszę z tego zwycięstwa - przyznał na konferencji prasowej Wołkow, dla którego była to już ósma wygrana z rzędu.W półfinale turnieju Bellatora naprzeciw Aleksandra stanie Brazylijczyk Vinicius Queiroz (6-2).