BROWNE: WRÓCĘ SILNIEJSZY
Travis Browne (13-1-1) po pierwszej porażce w karierze przyznał, iż w trakcie pojedynku nabawił się kontuzji ścięgien uda, ale nie zamierza też tłumaczyć się tym faktem i swojej klęski z Antonio Silvą (17-4).- To stało się już chyba przy pierwszej próbie kopnięcia. Wtedy poczułem jakby trzy trzaśnięcia w lewym udzie. Odłużmy to jednak na bok, ponieważ "Bigfoot" wyszedł do oktagonu, zrobił swoje i wygrał. Nie chcę mu odbierać żadnych zasług za to, czego dokonał. Sprytnie dojrzał to, co się stało i okazał się dziś lepszy - mówił na konferencji prasowej Amerykanin.- Nie załamuję się, a to wszystko tylko mnie piekielnie zmobilizuje do jeszcze cięższej pracy. Pozostanę tym samym zawodnikiem, lecz kiedy już wrócę, będę jeszcze bardziej wkurzony niż dotąd. Nienawidzę przegrywać, dlatego wrócę jeszcze mocniejszy - zapewnił Browne.