CORMIER CHCE BARRY'EGO
Daniel Cormier (10-0) musi stoczyć jeszcze jeden pojedynek, by wypełnić kontrakt z organizacją Strikeforce i móc przystąpić do grona zawodników walczących dla UFC. Jest jednak spory problem z doborem dla niego rywala na zaplanowaną na 3 listopada galę.Pierwotny oponent - Frank Mir, nabawił się kontuzji i już od jakiegoś czasu wiadomo, że on nie będzie w stanie wejść do "klatki". Poproszony o zastępstwo Matt Mitrione spękał przed pogromcą Jeffa Monsona, Antonio Silvy i Josha Barnetta, zaś Fabricio Werdum, który zgłaszał się na ochotnika, jest jak się okazuje "zajęty", bo ludzie zarządzający UFC mają względem niego inne plany. W takim układzie szykowany na wielką gwiazdę światowego MMA wagi ciężkiej Cormier, w przeszłości dwukrotny olimpijczyk w zapasach stylu wolnego i brązowy medalista mistrzostw świata, postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i na jednym z portali społecznościowych sam zaproponował przeciwnika dla siebie.Daniel chętnie zmierzyłby się z lubianym przez kibiców za efektowne potyczki Patem Barrym (7-5), który choć nie ma najlepszej passy, to jednak zawsze daje dobre show. Cormier ma również inne powody, by doprowadzić do pojedynku właśnie z nim.- Pat podobnie jak ja jest z Louisiany. On na pewno nie odmówi i chętnie przyjmie tę walkę. Zróbmy to - nawołuje zawodnik na swoim oficjalnym koncie Twittera.