WIELKI FAWORYT: TEDDY RINER
W związku z rozpoczynającymi się Igrzyskami Olimpijskimi w Londynie mówi się wiele o Usainie Bolcie, amerykańskich koszykarzach, tymczasem Bolt przegrywa ze swoim rodakiem, a reprezentacja USA wcale nie będzie pewna w konfrontacji z Hiszpanami, Brazylijczykami, Francuzami czy przede wszystkim Argentyną. Są za to inni "wielcy", którzy niemal na pewno sięgną po złoto. Jednym z nich jest francuski olbrzym Teddy Riner, który zdominował w ostatnim okresie męskie judo w najcięższej kategorii +100 kilogramów.Swego czasu mieliśmy swojego dominatora w tej dyscyplinie. Paweł Nastula walcząc najpierw w dywizji -95, a po zmianach -100 kilogramów rządził przez niemal cztery lata. Nikt już od lat jednak tak nie panował w najcięższej wadze, jak ten młokos z Francji.Teddy niedawno obchodził dopiero 23. urodziny, a już na dobre zdążył zdominować światowe judo. Już w 2007 roku w wieku 18. lat sięgnął po pierwszy tytuł mistrza Europy i globu. Rok później moment zagapienia kosztował go porażkę i zaledwie brązowy medal igrzysk w Pekinie, ale od tego czasu zdążył jeszcze zdobyć cztery tytuły mistrza świata - trzykrotnie w kategorii +100 kilogramów oraz raz w dywizji Open. Dodatkowo dorzucił jeszcze w zeszłym roku złoto mistrzostw Starego Kontynentu. To wszystko powoduje, że Riner już w wieku 23 lat został prawdziwą legendą tej dyscypliny.Specjaliści zastanawiają się, czy jest ktoś, kto mógłby go zatrzymać? Może Rosjanin Aleksandr Michajlin, który dekadę temu należał był takim samym dominatorem jak teraz Teddy? Tylko czy o dziesięć lat młodszy Francuz jest jeszcze dla niego osiągalny? Raczej nie."W tej chwili nikt nie jest w stanie pokonać Teddy'ego. Jedynie on sam może popełnić jakiś błąd, zagapić się lub poślizgnąć. W innym wypadku jest to niemożliwe. On jest po prostu zbyt duży, silny, ruchliwy i dobrze wyszkolony dla pozostałych. Dodatkowo dobrze rozgrywa walki taktycznie i jest dużo szybszy od rywali z najcięższej wagi." - uważa Olivier Bienfait, specjalista L'Equipe.Drugą pasją Rinera od zawsze była piłka nożna. Nie mógł jednak znieść zbiorowej odpowiedzialności, dlatego wybrał judo.- Piłka nożna to drużyna. Jeśli drużyna jest słaba, to przegrywasz, a ja nienawidzę przegrywać. Wolę sporty indywidualne, gdzie wszystko zależy tylko ode mnie - tłumaczy zawodnik. I dobrze wybrał, bo mierząc 204 centymetry i bez grama tłuszczu ważąc 130 kilogramów pewnie napastnikiem nie byłby dobrym...Od dawna kuszą go promotorzy MMA. On póki co zbywał ich na samym starcie, bowiem cały czas myślał tylko i wyłącznie o olimpijskim złocie. tylko tego brakuje mu w jego sportowym CV. Nie dopuszcza więc nawet myśli o potknięciu w Londynie.
WSZYSTKO O IGRZYSKACH NA BOISKO.PL >>- To byłby koszmar. Złoty medal olimpijski to mój cel i moje marzenie - nie ukrywa Riner.Turniej mężczyzn w najcięższej dywizji odbędzie się 3 sierpnia. Wtedy okaże się, czy Teddy potwierdzi swoją dominację na świecie. Niestety dla nas, jego pierwszym rywalem będzie Janusz Wojnarowicz. Szkoda...