PUDZIAN ZDEMOLOWAŁ SAPPA
Mariusz Pudzianowski (4-2) zdemolował Boba Sappa (11-12). Wszystko trwało zaledwie 40 sekund.Zaraz po gongu "Dominator" rzucił się na swojego rywala i zasypał lawiną ciosów sierpowych. Widać było gołym okiem postępy u naszego byłego "Strongmena", bo gdy Amerykanin tylko się lekko pochylił, ten ściągnął jego głowę i trzykrotnie mocno uderzył kolanem, a gdy Sapp zamknął oczy i zasłonił się za podwójną gardą, Mariusz zamiast bić na oślep wszedł w nogi i po kilkunastu "młotkach" zmusił sędziego do poddania w obawie przed ciężkim nokautem. Sapp skończył wszystko z rozciętym głęboko łukiem brwiowym.- Następna poprzeczka zawiśnie już wyżej, a ja za kilka tygodni wracam do USA na ciężkie treningi. Powoli idę do przodu i robię kolejne kroki do przodu. Moja stójka znacznie się poprawiła - powiedział po wszystkim niezbyt zdyszany Pudzianowski.