PUDZIANOWSKI POKONAŁ THOMPSONA
Mariusz Pudzianowski (4-2) pokonał na punkty Jamesa Thompsona (16-15), udanie rewanżując się mu za porażkę sprzed pół roku.
"Pudzian" zaczął od dwóch niskich kopnięć, ale już po 15. sekundach Thompson wszedł mu w nogi i sprowadził do parteru, gdzie kontrolował go przez blisko 3 i pół minuty. Trafił kilkoma młotkami, jednak Polak dobrze się bronił. W końcówce pierwszej rundy jakby się rozkręcił, jednak znów w samej końcówce został sprowadzony do dołu.Na początku drugiej odsłony Mariusz zranił Anglika lewym prostym na brodę, ale ten ratując się z opresji sprytnie wszedł w nogi i sprowadził do parteru. Tam obijał naszego siłacza, choć na moment Mariuszowi udało się przejąć kontrolę w parterze, by znów znaleźć się na dole. Polak przegrywał tę rundę, jednak w końcówce powstał do góry, kilka razy trafił, zamroczył przy linach w parterze Thompsona i efektownie zakończył pojedynek po dziesięciu minutach. Wydawało się, że potrzebna będzie dogrywka, ale sędziowie stosunkiem głosów dwa do remisu opowiedzieli się za "Pudzianem".
Po wszystkim oburzony "Kolos" dorwał się do mikrofonu i niecenzuralnymi słowami wyraził swą dezaprobatę wobec werdyktu.