THOMPSON O PUDZIANOWSKIM: POPEŁNIŁ TE SAME BŁĘDY CO JA
- Dostałem ofertę żeby spotkać się z nim raz jeszcze, więc pomyślałem sobie dlaczego nie? Pobiję go raz jeszcze - mówi tryskający pewnością siebie przed dzisiejszą galą "KSW 17" James Thompson (16-14), który sześć miesięcy wcześniej poddał w drugiej rundzie naszego Mariusz Pudzianowskiego (3-2).- Kiedy zobaczyłem go przychodzącego do naszej dyscypliny po prostu wiedziałem, że popełni takie same błędy jakie ja popełniałem kiedyś. Potem obejrzałem jego walki i dostrzegłem właśnie te same pomyłki, tylko przy większym zainteresowaniu mediów i kibiców - tłumaczy potężny Anglik, sygnalizując swoje uwagi co do filmu promującego ich rewanż.- Kiedy go sobie oglądnąłem zacząłem się zastanawiać, czy ja naprawdę wygrałem tamten pojedynek? Ale skoro to ma napędzić większą oglądalność, to OK. Kiedyś myślałem sobie, że czym będę większy, tym będę lepszy, ale to nie działa w ten sposób w MMA. Zaliczyłem kilka porażek, bo się po prostu wystrzelałem i za pierwszym razem Mariusz popełnił ten sam błąd. W przeszłości miałem swoje upadki i wzloty, kilka razy zaliczyłem bolesną porażkę, nie trenowałem tak jak należy i to wszystko podważa pewność siebie. Przed ostatnim zwycięstwem nad Pudzianowskim naprawdę sie mocno zaangażowałem, choć na wszystko miałem sześć tygodni. Nadal wyglądał okropnie, ale byłem sprawny fizycznie. Kiedy zgodziłem się wtedy na walkę pomyślałem sobie "Zobaczymy co z tego wyjdzie", jednak to dodało mi poczucia własnej wartości. Bo do wygrywania też należy się przyzwyczaić i wyrobić w sobie ten nawyk - powiedział Thompson. Zapytany o wynik dzisiejszej potyczki z "Pudzianem", "Kolos" odparł.
Czytaj również BOISKO.PL- Może on zrobił postępy i teraz spróbuje mi skopać tyłek? Kto wie, ale nie przekonam się dopóki nie spróbuję, więc jest tylko jeden sposób by się o tym przekonać - powiedział trochę wymijająco James, którego walka z Kimbo Slice'em do dziś pozostaje drugą w historii światowego MMA spośród największej oglądalności w telewizji. Być może dziś wykręci wraz z Mariuszem rekord w naszym kraju?