HENDERSON: NAJPIERW RUA, POTEM JONES
Kiedy Dan Henderson (28-8) podpisywał kontrakt z organizacją UFC jasno dał do zrozumienia, że interesuje go walka z panującym w wadze półciężkiej Jonem Jonesem (14-1). Kiedy jednak dostał propozycję stoczenia pojedynku z legendą MMA - Mauricio "Shogunem" Ruą (20-5), zgodził się i już w najbliższą sobotę podczas gali UFC 139 obaj panowie staną w oktagonie twarzą w twarz.
- Szczerze mówiąc wolałbym od razu stanąć do walki z Jonesem o tytuł, ale spotkanie z "Shogunem" również mnie mocno ekscytuje. To naprawdę kawał twardziela, dlatego dla mnie to będzie spore wyzwanie. Nie będę próbować go znokautować za wszelką cenę, bo przede wszystkim zależy mi na zwycięstwie - powiedział Henderson, nawiązując przy okazji do potencjalnej potyczki z Jonesem.
- On jest nietypowym zawodnikiem i żeby go pokonać trzeba będzie trochę pomyśleć nad taktyką, co sprawia, że ta walka jeszcze bardziej mnie nakręca.