DIAZ POKONAŁ PENNA I CZEKA NA GSP
Efektowny okazał się powrót Nicka Diaza (26-7) do najlepszej organizacji świata podczas zakończonej właśnie gali UFC 137. 28-letni wojownik pokonał jednogłośną decyzją sędziów dwukrotnego mistrza dwóch dywizji, BJ Penna (16-8-2).
Penn zaczął lepiej ten wieczór, sprowadzając przeciwnika do parteru i dam fundując mu kilka bomb z pozycji bocznej, jakie lekko rozcięły prawą powiekę Diaza. On jednak powrócił kapitalnie w drugim starciu, zyskując od połowy ogromną przewagę w stójce. Obijał bezbronnego rywala wszystkim co miał, zasypywał może niezbyt mocnymi ciosami, ale wyrzucanymi z niesamowitą częstotliwością i BJ ledwo co dotrwał do przerwy.
Na początku ostatniej rundy Penn próbował jeszcze odmienić losy tej potyczki i nawet trafil mocnym prawym, jednak niesamowita wydolność Nicka wzięła górę, w końcówce znów zepchnął oponenta do głębokiej defensywy, pieczętując swój sukces. Sędziowie byli zgodnie w ocenie wydarzeń - dwójka z nich typowała sukces Nicka 29:28, zaś trzeci punktował nawet 29:27.
W wywiadzie po walce BJ Penn - drugi w historii mistrz UFC dwóch kategorii, dał jasno do zrozumienia, że była to prawdopodobnie ostatnia walka w jego bogatej karierze. Diaz z kolei nazwał siedzącego na trybunach mistrza UFC wagi półśredniej Georgesa St. Pierre'a tchórzem i wyzwał go do walki.