ADAMEK-KLICZKO: RUNDA PO RUNDZIE

Dodano: 12 września 2011 00:34
ADAMEK-KLICZKO: RUNDA PO RUNDZIE
Mirosław Buczyński, www.bokser.org
Obraz własny
ADAMEK-KLICZKO: RUNDA PO RUNDZIE

Przedstawiamy przebieg walki o tytuł mistrza świata wagi ciężkiej pomiędzy Tomaszem Adamkiem (44-1, 28 KO) i broniącym tego pasa Witalijem Kliczko (42-2, 39 KO). RUNDA 1:Zazwyczajaj spokojny na początku Witalij zaczął agresywnie. Polak obniżył pozycję i unikał większości ciosów, ale 50 sekund przed końcem nadział się na bardzo mocny prawy prosty.RUNDA 2:Zaczęło się nieźle. "Góral" zaczał próbować, lecz ciężko było mu się przedrzeć przez długie ręce Ukraińca. 40 sekund przed końcem Tomkiem wstrząsnął prawy prosty Kliczki, a kilka sekund przed przerwą Adamek aż przykucnął po kolejnej bombie.

RUNDA 3:

Tomek próbuje, lecz nie może się przedostać przez długie ręce Witalija, który dodatkowo bardzo szeroko stoi na nogach. Ciężkich ciosów nie było, ale 10:9 dla Kliczki trzeba punktować.

RUNDA 4:

Niekoniecznie wygrana, ale na pewno najlepsza runda w wykonaniu Tomka. Doszło kilka lewych prostych, które oczywiście żadnej krzywdy mistrzowi nie zrobiły, jednak Polak w końcu zaczął unikać bomb przeciwnika.

RUNDA 5:

Ataki Tomka champion szybko ostudził dwoma kontrami z prawej ręki, a w końcówce wpakował naszemu wojownikowi jeszcze dwa bardzo mocne ciosy.

RUNDA 6:

Pod koniec pierwszej minuty Adamek liczony w narożniku po prawym krzyżowym. Ukrainiec rzucił się by dokończyć dzieła zniszczenia, lecz Tomek - jak to ma w swoim zwyczaju, dzielnie i "z jajami" dotrwał do gongu. Jest już niestety mocno porozbijany.

RUNDA 7:

Witalij kontroluje wydarzenia w ringu długim lewym prostym. Tomek lepiej chodził na nogach, dzięki czemu uniknął tych najmocniejszych uderzeń.

RUNDA 8:

Podobny obra do poprzedniego starcia. Na koniec Kliczko przestrzelił i się przewrócił, co wzbudziło owacje na trybunach. 10:9 dla Witalija.

RUNDA 9:

Tomek zaczął długim lewym prostym na głowe rywala. Potem jednak on ciosami prostymi z obu rąk, wykorzystując znaczną przewagę warunków fizycznych, rozbił twarz Polaka, któremu puchnie mocno lewe oko.

RUNDA 10:

Kliczko jak tygrys rzucił się na pretendenta, przez ponad dwie minuty ładował co miał. Nasz Wojownik ustał wszystko, aż w końcu na 41 sekund przed końcem tego starcia walkę zatrzymał sędzia w obawie o zdrowie Adamka.

Witalij Kliczko (43-2, 40 KO) obronił tytuł mistrza świata.
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO