BURZA MÓZGÓW: FANI KONTRA ANTYFANI
Przerwana walka Fedor-Henderson wzbudziła dużo kontrowersji, aczkolwiek jest kilka rzeczy na które należy zwrócić uwagę by dokonać poprawnej oceny zatrzymania walki przez Herb Deana. Najtrudniejsze dla wszystkich fanów będzie jednak odrzucenie subiektywnej oceny tej sytuacji i spojrzenie na nią z boku, bez niepotrzebnych emocji. Rozłóżmy to zatrzymanie walki na prostsze czynniki.Henderson sprytnie rozegrał moment, w którym został powalony na ziemię. Znalazł tylne wyjście z tej na pozór niebezpiecznej sytuacji, kończąc wszystko potężnym uppercutem. Cios wyprowadzony przez Hendersona bez dwóch zdań ogłuszył Fedora, który bezwładnie osunął się na matę. Może to był nokdaun, a może chwilowe zamroczenie, ale nie ma wątpliwości, że Fedorowi zgasło światło. Jakkolwiek byśmy nie nazywali tego co stało się z Fedorem to wszyscy muszą się zgodzić z tym, że po ciosie Dana, Fedor nie miał kontroli nad swoim ciałem. Aczkolwiek była to taka sama sytuacja jak cios gdy zawodnik, który stoi wyprostowany pada, jednak Ci prawie zawsze dostają czas by dojść do siebie.
Teraz pora na trochę kontrowersji, gdyż Henderson uderza dwoma potężnymi ciosami w tył głowy. Oczywiście nie robił tego celowo, ale ciosy wylądowały za uchem, co w MMA jest nielegalne. Ciosy tego typu nie są dozwolone i niespodzianką dla wszystkich było to, że Herb Dean tego nie wiedział, że nie przerwał walki by dać Danowi ostrzeżenie lub odebrać punkt.
Zaraz po drugim nielegalnym ciosie w tył głowy, Fedor który dalej jest w wątpliwej kondycji, kładzie lewą rękę na macie i zaczyna się odwracać. W tym samym momencie wkracza Herb Dean i przerywa walkę. Henderson odwraca się i cieszy zwycięstwem, Fedor w tym czasie już siedzi skupiony na macie patrząc na Hendersonie, a nie Deana.
Jakie możemy wyciągnąć wnioski z tego przerwania? Prawdopodobnie w MMA doczekaliśmy czasów, w których nokdaun jest wystarczającym powodem by przerwać walkę. Prawdopodobnie bezpowrotnie minęły czasy Nogueiry czy Sakuraby, którzy wychodzili z najcięższych opresji i wygrywali walkę inspirując tym swoich fanów. Prawdopodobnie w MMA wystarczy uniwersytecki zapaśnik (który potrafi kontrolować swojego przeciwnika przez większą część walki) albo bokser z olimpijskim systemem boksowania by wygrywać.
Jedno jest pewne. Ci którzy Fedora nienawidzą, powiedzą, że Fedor w tej walce odpłynął i że jest przereklamowany. Jego Fani będą się już zawsze doszukiwać spisku i będą go drążyć widząc korupcję w MMA. Reszta powie, że to trochę wstyd, by zawodnikowi tego formatu przerywać w momencie w którym mu przerwano. Niepodważalny wynik walki to jest to czego chce większość z nas. Podczas walki tego kalibru, lepiej by Fedor dostał ciężkie KO w następnej sekundzie niż przegrał w taki sposób w jaki przegrał. Powiem więcej, przez kontrowersje jakie budzi taki a nie inny wynik, dużo traci sam Dan Henderson, którego zwycięstwo kilka sekund później było by postrzegane zupełnie inaczej. Tak więc teraz pozostanie nam rozmyślać, co by było gdyby.