DOKĄD ZMIERZASZ MMA

Dodano: 25 lipca 2011 10:38
DOKĄD ZMIERZASZ MMA
Lukas Draven, Informacja własna
Obraz własny
Quinton Rampage Jacskon o swoich walkach, następnym pojedynku z Jon Bones Jonesem oraz sytuacji w obecnym MMA

 

Quinton "Rampage" Jackson (40-8) podzielił się ostatnio swoimi obawami odnośnie przyszłości MMA.

Rampage twierdzi, że większość obecnych zawodników wchodzi do klatki by wywalczyć decyzję sędziów, stąd tak bardzo popularne są zapasy wśród zawodników MMA.

- Dzięki dobrym zapasom zawodnik może kontrolować walkę i jeśli dobrze pozna system punktowania sędziów to może tą walkę wgrać bez większych nakładów sił - twierdzi Jackson - Dzisiejsi zawodnicy nie wchodzą do klatki, by kogoś znokautować lub poddać, a ja jestem już tym zmęczony. Wygrywam czy przegrywam, nudzi mnie to. Ci goście mają te swoje skomplikowane plany na walkę, chcą mnie sprowadzać do parteru jakbym ja nie potrafił walczyć w parterze. MMA bardzo szybko się rozwija, bardzo szybko będzie jak boks. Każdy będzie walczył tak samo i nikt nie będzie chciał tego oglądać. Ja walczyłem i będę walczył, bo taka jest moja praca, ale nie liczcie na to, że będę podekscytowany walką z kimś takim jak Matt Hamill. -

Jackson twierdzi, że Jones nie będzie chciał z nim walczyć jak prawdziwy facet i kolejną wypowiedź adresuje do wszystkich swoich fanów - Mamy fanów, którzy zarzucają mi, że nikogo nie znokautowałem od czasu Wanderleia, a to dlatego, że Wanderlei wyszedł by walczyć. Chuck wyszedł by walczyć. Ci ludzie chcieli się ze mną bić. Równie dobrze to oni mogli znokautować mnie, to ryzyko które trzeba przyjąć dlatego Ci goście zasłużyli na mój szacunek -

Obawy Jacksona odnośnie drogi, którą chce pójść MMA to bolączka wielu fanów na świecie. Bardzo wielu ludzi pokochało MMA właśnie za wspaniałe nokauty, lub niesamowite poddania, i właśnie Ci ludzie oglądają teraz walkę w której zawodnicy są do tego stopnia skupieni na kontrolowaniu swojego przeciwnika, że kolejne minuty mijają bez żadnej akcji z których słynęło UFC i nie ryzykują nawet gdy przeciwnik ledwo stoi na nogach.

Walka Jacksona z innym byłym mistrzem Rashadem Evansem była mocno krytykowana właśnie ze sposobu w jaki Evans wygrał walkę. Pojedynek ten przyciągnął wielu ludzi właśnie dlatego iż liczyli na potężne wymiany w stójce. Pomimo ostrych wymian na konferencjach i w mediach Evans wygrał walkę kontrolując Jacksona przy siatce.

Wielu fanów MMA to byli fani boksu, którzy zmęczyli się nowym maratońsko-technicznym stylem boksowania oferowanym przez obecnych mistrzów. Ironią jest to, że Rampage jest znany z tego, że ma jedne z najlepszych umiejętności bokserskich w MMA, ale na nieszczęście dla niego sport w którym współzawodniczy wybrał drogę, która mu się nie spodoba.

Tylko w dywizji Jacksona, dwa lata temu pas trafił w ręce zawodnika, który ze swoją szybkością obroną przed obaleniami i egzotycznym stylem karate wydawał się być mistrzem, który długo pozostanie na tronie. Dziś już wiemy, że Machida był na szczycie bardzo krótko, a teraz rządzi Bones, super agresywny zapaśnik z mocnym ground and pound, z zasięgiem wystarczającym by toczyć walkę nie podejmując ryzyka i siła wystarczającą by uciec w razie niebezpieczeństwa.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO