MARQUARDT - ZA WYSOKI POZIOM TESTOSTERONU
Dodano: 29 czerwca 2011 02:23
Autor: Maciej Kowalik, Informacja własna
Zdjęcie: Obraz własny
Nate zwierzył się, co tam zaiszło.Obecnie były już pretendent do tytułu mistrza wagi średniej UFC - Nate Marquardt, we wtorek w programie "The MMA Hour" wyjaśnił, dlaczego komisja lekarska nie dopuściła go do pojedynku. Bezpośrednim powodem miałby być zbyt wysoki poziom testosteronu w organizmie zawodnika, wedle jego wersji spowodowany długotrwałą kuracją hormonalną o charakterze leczniczym. Od sierpnia ubiegłego roku, Marquardt miał odczuwać różnego rodzaju dolegliwości, które przy dokładnym przebadaniu okazały się być wynikiem zbyt niskego testosteronu. Zawodnik odbył ośmiotygodniową przerwę w kuracji testosteronem, której koniec przypadł na trzy tygodnie przed walką w UFC Live 4. Wtedy jego lekarz zalecił mu agresywną terapię testosteronem, ze względu na jego ponownie niską zawartość w organizmie Marquardta. W tygodniu walki, po kilku testach okazało się, że poziom hormonu przekracza standarty komisyjne. Marquardt twierdzi, że w toku całej sprawy zachował reguły uczciwości, choć przyznał się, że mógł bardziej zadbać o szczegółowe informacje na temat poziomu testosteronu we własnym organizmie. W W sprawie swojej przyszłości, albo jej braku w UFC, Marquardt powiedział, że spodziewał się reakcji Dany White'a i nie była ona dla niego zaskoczeniem, choć ma nadzieję, że powrót będzie jednak możliwy. -To jest koszmar. To bardzo stresujące. W tym samym czasie, polegam na swojej wierze w Boga, moja żona bardzo mnie wspiera. Jestem szczęściarzem - powiedział Marquardt, nie kryjąc wzruszenia. -Chcę przeprosić fanów, czuję, że ich zawiodłem. Czuję, jakbym zawiódł moją rodzinę i oczywiście zdenerwowałem UFC i moich sponsorów. Mam tylko nadzieję, że potraficie mi wybaczyć. Robię, co mogę, żeby to się stało.
Kalendarz imprez
Reklama