KSW 16

Dodano: 22 maja 2011 00:43
KSW 16
Maciej Kowalik, Informacja własna
Obraz własny
Relacja - poZa nami 16 gala polskiej federacji MMA - Konfrontacji Sztuk Walki. Za nami siedem walk, blisko trzy i pół godziny przedstawienia. Co zapamiętamy z tej gali?  Na pewno zachowamy w pamięci twardą jak beton głowę Marcina "Różala" Różalskiego, który przetrzymał huraganowe natarcie rosjanina Witalija Szemetowa i szczęśliwie, bo z powodu kontuzj przeciwnika, odniósł zwycięstwo w tej walce. Dwie następne walki raczej zostaną zapamiętane wyłącznie w statystykach, ich ostatnie obrazki to Vegh kończący kolanami Aschugbabjana i wściekłość Cengiza Dany po przegranej decyzją walce z Arturem Sowińskim, której końcówkę spędził odzyskując siły po otrzymaniu ciosu w krocze. Cieszy nienajgorsza forma Michała Materli, który na pewno poprawił stójkę i wyraźnie wygrał z Jamesem Zikicem. Na pewno warta odnotowania była walka - powrót po niedawnej druzgocącej przegranej - popularnego Janka Błachowicza z finem, który wysłał Łukasza Jurkowskiego na emeryturę - Tonim Valtonenem. Błachowicz pokazał się z bardzo dobrej strony, zdominował fina siłowo, mocno zainstalował się na jego plecach, a na bombardowanie pod koniec pierwszej rundy aż miło było popatrzeć. Duszenie zza pleców w drugiej rundzie było postawieniem kropki nad i. Brawa dla polskiego zawodnika i liczymy na obiecywany rewanż z Sokoudjou. Na nic zdały się szumne obietnice Mariusza Pudzianowskiego na temat wielkich przygotowań i kondycji na dwie rundy plus dogrywkę. "Pudzian" mógł przegrać z Jamesem Tomphsonem i nikt nie miałby mu tego za złe, ale "Pudzian" w drugiej rundzie zwyczajnie oddał walkę. Pierwsza runda, przynajmniej do pierwszej połowy zapowiadała zgoła coś innego. W pewnym momencie brytyjczyk odsłonił głowę i poddał ją pod otwarte ciosy. Mariusz Pudzianowski nie był w stanie tego prezentu wykorzystać, co daje prostą odpowiedź na pytanie co jego boksu. Duszenie, którym został poddany, też wzbudza sporo wątpliwości. Zapowiedzi o rewanżu z Timem Sylvią, nie mogą być traktowane poważnie. Na osłodę - Mamed Khalidov w wyśmienitej formie. Absolutne, efektowne zwycięstwo, znowu popis umiejętności kreatywnego zawodnika. Matt Lindland po przebudzeniu - zupełnie zdezorientowany i nie wierzący w przegraną, widok -  bezcenny. Mamed Khalidov w wywiadzie po walce wyraźnie uciął dyskusję co do swojego wyjazdu za ocean. Otwiera to oczywiście niekończącą się debatę, czy powinien, czy nie powinien spróbować z UFC albo Bellatorem i co będzie dla niego lepsze. Po przegranej "Pudziana", raczej wątpliwe jest, żeby włodarze KSW wypuścili swoją jedyną prawdziwą gwiazdę.Gala KSW 16 - Wyniki: Walka wieczoru: Mamed Khalidov pokonał Matta Lindlanda - techniczne poddanie (gilotyna), 1:35, runda 1. Główna karta: James Thompson pokonał Mariusza Pudzianowskiego - poddanie (duszenie- trójkąt rękoma), 1:06, runda 2.Jan Błachowicz pokonał Toniego Valtonena - poddanie (duszenie zza pleców), 1:23, runda 2.Michał Materla pokonał Jamesa Zikica - jednogłośna decyzja, 5:00, runda 2.Artur Sowiński pokonał Cengiza Danę - jednogłośna decyzja, 5:00, runda 2.Attila Vegh pokonał Grigora Aschugbabjana - TKO (uderzenia kolanami), 0:26, runda 2.Marcin Różalski pokonał Sergeya Shemetova - TKO (kontuzja ramienia), 1:05, runda 1.
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO