GREG JACKSON: DOKTOR MÓGŁBY PRZERWAĆ WALKĘ
Główny trener GSP i legenda świata MMA - Greg Jackson doskonale wiedział, że jego zawodnik podczas walki nie widział na jedno oko.
- Myślę, że krew w oku nie pozwalała mu widzieć. Casami trzeba być po prostu wojownikiem i walczyć z doznaną kontuzją, a po walce dopiero zatroszczyć się o siebie i upewnić, że leczysz się prawidłowo. Byłem zadowolony, że lekarz nie został wezwany i że mogliśmy przekonać (Georgesa), żeby skoncentrował się na wygraniu walki.
Jackson powiedział też, że GSP powinien teraz wziąć miesiąc przerwy, żeby dobrze zagoić oko. Wspomniał też o tym, że słowa krytyki, które spadły na mistrza UFC wagi półśredniej są niepotrzebne:
- Georges był trafiany ciosami, których w normalnej sytuacji, spokojnie by uniknął. To było bardzo trudne, przechodzić do ofensywy bez możliwości precyzyjnej oceny lewej strony, z której miał zamknięte oko. Jeśli masz jedno oko, bardzo ciężko jest unikać ciosów z prawej. To zaburza też poczucie odległości twoich własnych ciosów. To przerażające. Jeśli chodzi o Georgesa - to co zrobił - odważnie walczył mimo tej kontuzji, to sprawia, że mam wobec niego wiele szacunku.
- Nawet po trafieniu w oko, był w stanie w czwartej rundzie celnie trafić Shieldsa kopnięciem w głowę. Kiedy został trafiony w oko, nie mógł zobaczyć, co właściwie się dzieje. On nie był sobą.