LUDZIE BJJ: JOHN DANAHER

Dodano: 4 maja 2011 10:04
LUDZIE BJJ: JOHN DANAHER
Maciej Kowalik, Informacja własna
Obraz własny
Ludzie BJJ - John Danaher

Pochodzący z Nowej  Zelandii, posiadacz czarnego pasa BJJ zdobytego w szkole Renzo Gracie, jest bardzo poważaną postacią przez wiele wiodących osobistości świata sztuk walki w wydaniu międzynarodowym. O jego nadludzkiej zręczności i umiejętnościach grapplingowych mówili trener MMA Greg Jackson, czy inna postać świata BJJ - Vinicius "Draculino" Magalhães. Danaher pracuje obecnie jako submission coach w zespole treningowym Georgesa St. Pierre. Brazylijskie jiu-jitsu trenuje w Renzo Gracie Academy w Nowym Jorku, gdzie równocześnie jest nauczycielem. W 2003 r. Danaher opublikował we współpracy z Renzo Gracie książkę zatytułowaną Mastering jiujitsu.

John Danaher zaczął treningi stosunkowo późno, bo w wieku 28 lat. Podczas studiów magisterskich na Uniwersytecie Columbia (filozofia), pracował jako ochroniarz w klubach. W tym czasie, jego hobby było podnoszenie ciężarów, ważył wtedy 113 kg. Pewnego dnia postanowił spróbować treningu BJJ za namową przyjaciela, który odbył już kilka lekcji. Danaher uznał, że może to być przydatne  podczas jego dorywczej pracy. Przyjaciel Johna był od niego o połowę mniejszy, a już na pierwszym treningu niemal go udusił.

W jednym z wywiadów, Danaher przyznał, że zanim rozpoczął treningi, nie miał najlepszego zdania o grapplingu czy zapasach: - Widziałem zapasy na igrzyskach olimpijskich i miałem o tym bardzo niską opinię, był to dla mnie rodzaj homoerotycznego sportu, w którym obłapują się faceci, a przecież prawdziwa walka to wtedy, kiedy facet uderza drugiego faceta, nokautuje go i tak to się kończy, prawda? Bruce Lee po prostu walił stopą w głowę.

Początki przygody Danahera z BJJ były związane z uporczywym treningiem, nie do końca związanym z czerpaniem z tego przyjemności, Wiele zmieniło się, kiedy szkołę Renzo Gracie opuściło dwóch wybitnych intruktorów - Mat Serra i Ricardoe Almeida. John Danaher jako posiadacz purpurowego pasa, został zaproszony do współpracy jako trener. Wtedy też podjął decyzję o tym, że zostanie możliwie najlepszym instruktorem BJJ i jego niesamowicie dociekliwy umysł nie spocznie, póki w najwyższym stopniu nie opanuje tej dyscypliny. Trenował obsesyjnie - 12 do 14 godzin dziennie, Renzo Gracie powiedział o nim: - On jest z jiu-jitsu codziennie, nie możemy go wyciągnąć z sali. Myślę, że gdybyśmy mu pozwolili, przyszedłby tu w dzień Bożego Narodzenia. Ciężka praca opłaciła się Daneherowi - 2 kwietnia 2002 r. otrzymał ze swoim przyjacielem Shawnem Williamsem czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu.

John Danaher jest też znany ze swojej ekscentrycznej, obsesyjno-kompulsywnej strony. Ponoć nie zdarza się, żeby zostawił swój rash guard w szafie.Mat Serra wspomniał na swoim wideoblogu o tym, jak Danaher przyszedł na swój ślub ubrany w rash guard.

O spotkaniu na macie z Danaherem, opowiadał jeden z uczestników seminarium w ARG: -Poddawał mnie co trzydzieści sekund. Nieważne co próbowałem zrobić z JD, okazywało się, że to czego próbowałem, było niedobrym pomysłem. Właściwe ruchy nie działały. To było po prostu ekstremalnie przytłaczające. On jest ponad wszystkim, czego próbowałem w BJJ.

Obecnie John Danaher uczy w Akademii Renzo Gracie w Nowym Jorku, pomaga też Georgesowi St. Pierre przed każdym pojedynkiem, przygotowując go zarówno jeśli chodzi o parter jak i pod kątem taktycznego planu na walkę.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO