WYWIAD. MARTIN LEWANDOWSKI O KSW 16

Dodano: 27 marca 2011 11:37
WYWIAD. MARTIN LEWANDOWSKI O KSW 16
Maciej Kowalik, Informacja własna
Obraz własny
Wywiad o KSW 16.

Zapraszamy na wywiad z Martinem Lewandowskim, przeprowadzony tuż przed oficjalną sesją zdjęciową Mariusza Pudzianowskiego i Mameda Khalidova do KSW 16. Rozmawiamy między innymi o przeciwnikach dla Mameda oraz Mariusza oraz wykluczeniu Macieja Górskiego z organizacji.

- Jesteśmy tuż przed sesją zdjęciową Mahmeda Khalidova i Mariusza Pudzianowskiego przed KSW 16. Czy już wiemy, kto na pewno będzie rywalem Mariusza Pudzianowskiego na następnej gali?Martin Lewndowski: Oficjalnie jeszcze nie wiemy, nie mamy podpisanego kontraktu, natomiast tajemnicą nie jest, że James Thompson jest najbliżej finalizacji wszelkich umów. Prawdopodobnie przyjedzie za tydzień i będziemy finalizować sprawę face to face. Mówię o tym tylko dlatego, że Amerykanie już zaczęli o tym mówić, jak to się mówi - puścili farbę i dlatego my też nie będziemy ukrywać, że rozmowy prowadzimy z nim już od jakiegoś czasu.

- Przez przypadek udało mi się usłyszeć tutaj również nazwisko Boba Sappa.ML: Tak, Bob Sapp był przez chwilę brany pod uwagę i paru innych mniej znanych zawodników, ale James Thompson wydaje nam się, że jest najlepszym przeciwnikiem na tym etapie, na którym jest Pudzian, jest z tej samej kategorii wagowej, ale jest wyższy o głowę, ma dłuższe ręce - większy zasięg ramion i doświadczenie ma znacznie większe, poważniejsze niż na razie Pudzian.

- Różne mamy informacje co do oglądalności ostatniej gali. Jak była oglądalność KSW 15?ML: Maksymalnie doszliśmy do 3 mln osób - 26% rynku. Akurat 19 marca padało, nie było jakiejś super pogody, w ogóle mało ludzi zasiadło przed telewizorami, stąd ten wynik. Spodziewaliśmy się oglądalności w granicach czterech milionów, było pomiędzy dwa sześćset a trzy miliony, więc takie jak przed "erą Pudziana", jeśli można tak powiedzieć. To samo kręcił Mamed i inni zawodnicy przed pierwszą walką Mariusza Pudzianowskiego. My liczyliśmy, że te zabiegi z Pudzianem też w jakimś stopniu pomogą też zbudować środowisko, ale środowisko jest jeszcze hermetyczne, albo my jeszcze nie zakorzeniliśmy się tak długo i tak mocno w świadomości Polaków, że jak nie ma bardziej znanych postaci, to jednak jest to nadal impreza środowiskowa. I tak to trzeba traktować, my też wiemy w którym kierunku iść, był to też dla nas test, będziemy prowadzić po prostu tę strategię, którą tak naprawdę mieliśmy już wybraną intuicyjnie wobec oglądalności KSW, które są zajebiste, boks i wiele programów telewizyjnych chciałoby mieć taką oglądalność jak my. Bardzo dużo wysiłku i tak włożyliśmy, aby poprawić tę statystykę, nie ma co ukrywać wystawiliśmy najlepszy swój team, najlepszych zawodników polskiej sceny MMA, tak uważam, na pewno najbardziej wypromowanych i najbardziej popularnych.

- Jak skomentujesz całą sytuację związaną z Maćkiem Górskim?ML: Nie chcę specjalnie dużo na ten temat mówić, wydaje mi się, że publika powinna sama osądzić zachowanie Maćka. To w takich sytuacjach pokazuje w jakiś sposób klasę człowieka, dziwi mnie, że nie miał tego dylematu dotychczas, a po przegranej walce te dylematy mu się w głowie zrodziły, niepotrzebna ta cała nagonka, bo to nikomu na pewno nie służy. Ja jestem jeszcze bardziej osobiście, prywatnie rozczarowany tym zachowaniem. Widać ,że po prostu prowadzimy firmę, tak trzeba to uznać, należy rozdzielić elementy biznesowe i prywatne.

- Zobaczymy Tomasza Drwala, czy Marcina Helda w KSW?ML: Drwala nie zobaczymy z wiadomych przyczyn, myślę że w ogóle on nie bardzo nas lubi (śmiech). Z Heldem - rzeczywiście myślimy o Heldzie, myślimy o paru innych zawodnikach, nie jest tajemnicą, że dość mocno śledzimy scenę MMA, z Europy i ze Świata ściągamy zawodników, chociaż z nimi nie podpisujemy specjalnie wiążących umów, stawiamy na zawodników polskich, którzy są dla nas największym potencjałem promocyjnym, możemy ich odkryć, wypromować. Na razie wydaje nam się, że tę dyscyplinę promujemy w większości wypadków, bazując na intuicji, przeczuciu, bardziej na tak zwanym feelingu niż na statystykach i analizach i wychodzimy na tym z dobrym skutkiem dla środowiska, dla zawodników i dla nas samych.

- Ostatnie pytanie - Kogo zobaczymy naprzeciwko Mameda Khalidova?ML: Hmm. Mówić czy nie mówić (śmiech). Wybrnę z tego tak - dwóch poprzednich przeciwników zadeklarowało chęć walki z Mamedem. Prowadzimy rozmowy rozmowy i z Mattem Lindlandem i Thalesem Leitesem, jeszcze dwa tygodnie i oficjalnie podamy do wiadomości, kto będzie przeciwnikiem Mameda.

Rozmawiał Maciej Kowalik.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO