ZIKIC LEPSZY PO DOGRYWCE
Bardzo dzielnie radził sobie Antoni Chmielewski (21-8), ale po dogrywce musiał uznać wyższość bardziej utytułowanego Jamesa Zikica (20-7-2).
Już przed konfrontacją tych dwóch zawodników wiadomo było, że Anglik będzie górował nad naszym rodakiem umiejętnościami bokserskimi, natomiast Polak, jak na byłego wicemistrza Europy judo juniorów przystało, będzie lepszy w obaleniach i parterze.
Zikic dominował w pierwszych minutach, jednak Antek jeszcze w końcówce pierwszej odsłony zdołał dwukrotnie sprowadzić go do dołu, a za drugim razem przy linach kilka razy jeszcze trafił lewą ręką. Początek drugiego starcia również był udany w wykonaniu Chmielewskiego, lecz z biegiem czasu do głosu zaczął dochodzić Zikic i jego szybkie ręce. Sędziowie chyba słusznie zarządzili dogrywkę, a w niej z lepszej strony pokazał się Anglik i już po raz drugi wywiózł z naszego kraju wygraną. Przypomnijmy bowiem, że podczas KSW 12 wyraźnie wypunktował innego specjalistę od parteru, Daniela Dowdę.