FIGHTERS ARENA ŁÓDŹ NADCHODZI

Dodano: 11 marca 2011 23:51
FIGHTERS ARENA ŁÓDŹ NADCHODZI
Redakcja, Informacja własna
FEN / Łukasz Krusiński
Odliczanie do gali Fighters Arena Łódź rozpoczęte.

Podczas konferencji prasowej poprzedzającej galę Fighters Arena Łódź 2, która odbyła się 9 marca w łódzkim klubie "Elektrownia" zebrali się zawodnicy, dziennikarze oraz fani, którzy zadawali pytania organizatorom i uczestnikom gali, do której pozostało już nieco ponad dwa tygodnie. Największą uwagę przyciągnęli jedni z najlepszych zawodników w Polsce i Europie, Tomasz Drwal i Michał Kita, którzy pojawili się na konferencji.

Konferencję rozpoczęli organizatorzy, którzy wyjaśnili powody absencji Pawła Nastuli, przypomnieli o osiągnięciach Tomasza Drwala i Michała Kity oraz przedstawili pozostałych zawodników, którzy wystąpią na gali. Następnie dziennikarze zadawali pytania, które w większości trafiały do Tomasza Drwala i Michała Kity. – Pojawiła się dobra propozycja walki przed polską publicznością, zaoferowano mi dobre wynagrodzenie i warunku, dlatego nie trzeba było długo czekać na moją decyzję – mówił już na samym początku spotkania Tomasz Drwal.

Michał Kita zapowiedział znokautowanie swojego przeciwnika Konstantina Gluhova oraz chęć walki z gwiazdą wagi ciężkiej w Polsce, Damianem Grabowskim, zarzucając mu, że ten boi się podjąć walki z nim. Organizatorzy już teraz zapowiedzieli chęć organizacji tego pojedynku. – O ile kontrakt z organizacją Bellator, z którą związany jest Damian Grabowski nie uniemożliwi jego walki w Polsce, to zrobimy wszystko, aby doprowadzić do jego pojedynku z Michałem Kitą. Jednak za nim zaczniemy rozmawiać o konkretach, to Kita musi uporać się ze swoim najbliższym rywalem, Konstantinem Gluhovem, który jest w życiowej formie, a w ostatnim roku wygrał dziewięć pojedynków – mówił Sebastian Niegowski, rzecznik prasowy łódzkiej organizacji. Kolejną atrakcją gali ma być mecz Polska-Litwa, w którym zawodnicy z Łodzi zmierzą się z najlepiej rokującymi młodymi zawodnikami z Litwy.

– Nasi zawodnicy są dobrze przygotowani, a swoje walki będą chcieli kończyć przed czasem, dając publiczności dużą dawkę emocji. Litwini to bardzo silni rywale i już wielu Polaków przegrywało z litewskimi rywalami. Tym razem będzie inaczej, a łodzianie pokażą, że są już gotowi walczyć z najlepszymi w Europie – powiedział Grzegorz Chałbiński, trener polskiej ekipy, który sam podczas swojej zawodowej kariery walczył na galach w Litwie. Oprócz łódzkich zawodników, na gali zawalczą też zawodnicy z Tychów, Warszawy i Wrocławia. Wielkim nieobecnym gali będzie Paweł Nastula, który, jak poinformowali organizatorzy, nie zgodził się na zaproponowanych rywali, przez co rozmowy  o jego występie zostały zakończone. – Menadżer Pawła Nastuli zachował się nieprofesjonalnie w stosunku do nas, poza tym nie chciano, aby Nastula zmierzył się z żadnym z wartościowych rywali, w zamian proponując nam przeciwników tak niskiej klasy, że fani byliby zniesmaczeni takim pojedynkiem a my musielibyśmy się wstydzić – powiedzieli organizatorzy. Jak można było zauważyć na konferencji, brak Nastuli nie został nawet zauważony, a dziennikarze pytali tylko o Tomasza Drwala i Michała Kitę, oblegając ich z kamerami i mikrofonami. Kolejny raz gwiazdy sportów walki przyjadą do Łodzi za niecałe trzy tygodnie i tym razem będą rozmawiać już ze swoimi rywalami, a miejscem spotkania będzie ring postawiony w łódzkiej Atlas Arenie.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO