FITCH I PENN NA REMIS
W głównej walce wieczoru UFC 127 spotkali się dwaj czołowi zawodnicy kategorii półśredniej - niedawny mistrz dywizji lekkie BJ Penn (16-7-2) oraz Jon Fitch (23-3-1).Zaraz po sygnale rozpoczynającym pojedynek rozpędzony BJ przyparł przeciwnika do klatki i tak już obaj zostali przez dwie i pół minuty. Penn w końcu zerwał uchwyt, wszedł w nogi Fitcha i obalił go. Przez chwilę był nawet blisko duszenia zza pleców, lecz pierwsza runda zakończyła się bez większych fajerwerków. Druga odsłona to niemal kopia pierwszej, z tą tylko różnica, że Fitch przetoczył przeciwnika i w ostatniej minucie ładnie popracował nad nim w parterze, kilka razy trafiając z góry.O wszystkim decydowało trzecie starcie. Fitch bardzo szybko sprowadził Penna do parteru, a tam konsekwentnie, przez blisko cztery minuty obijał może niezbyt mocnymi, ale bardzo regularnie bitymi ciosami. Tym samym zapewnił sobie... remis. Sędziowie punktowali 29:28 na korzyść Fitcha, jednak dwóch pozostałych widziało remis 28:28, co z chyba było dość kontrowersyjną decyzją.