MARLOES COENEN NIE WIDZI PROBLEMU W ZMIANIE PRZECIWNICZKI

Dodano: 25 lutego 2011 20:14
MARLOES COENEN NIE WIDZI PROBLEMU W ZMIANIE PRZECIWNICZKI
Jakub Madej, The MMA News
FEN / Łukasz Krusiński
Marloes Coenen o zdobyciu tytułu i następnej walce...

Mistrzyni Strikeforce w wadze półśredniej, Marloes Coenen (18-4) była zakontraktowana z Mieshą Tate na 5. marca w walce o jej tytuł, jednak kontuzja musiała wykluczyć Miesha z pojedynku. W środę, organizacja z San Jose oficjalnie zapowiedziało, że to Liz Carmouche (5-0) będzie próbowała zdobyć tytuł na gali Strikeforce: Feijao vs. Henderson. Coenen wypowiedziała się na temat zmiany przeciwnika podczas konferencji prasowej i jak sama powiedziała, nie widzi w tym żadnego problemu.  - Jestem bardzo podekscytowana. Zmiana przeciwniczki nie stwarza dla mnie problemu. Czekałam długi czas na ponowne wejście do klatki i mimo wszystko będę szczęśliwa. Czuję, że jestem w stanie zdominować każdego, pod każdym względem. Liz jest inną zawodniczką od Mieshy. Wierzę, że Liz jest bardzo utalentowana i będzie wielką gwiazdą w przeciągu kilku lat. Mam nadzieję, że jej umiejętności w parterze są troche lepsze od Tate. Zdobycie tytułu było dla mnie bardzo ważną rzeczą. Najpierw przegrałam z "Cyborg", a walka z Kaufman o mistrzostwo była dla mnie bardzo zaskakującą sprawą, ponieważ nigdy wcześniej nie występowałam w tej kategorii wagowej. Odczuwałam duże zdenerwowanie i presję, ponieważ w ostatnim starciu poległam, a w walce musiałam pokazać na co mnie stać, gdyż było to już moje drugie miano pretendenta. Kiedy wygrałam, powiedziałam do siebie: 'Czekałaś na to od dziesięciu lat!'. Czułam, że jestem najlepsza na świecie - powiedziała Marloes Coenen. 

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO