ANDERSON SILVA VS. GSP? TAK, ALE KANADYJCZYK 30 KWIETNIA MUSI POKONAĆ SHIELDSA...
Na chwilę przestańmy myśleć o Yushinie Okamim, który już wkrótce może dostać szansę walki o pas dywizji średniej UFC. Po tym jak Anderosn Silva (28-4) spektakularnym "frontkickiem" powalił na matę Vitora Belforta, Dana White'a musiał zmierzyć się na konferencji prasowej po UFC 126 z pytaniem: kto następny dla "Pająka"? Wygląda na to, że jeśli Georges St-Pierre (21-2) pokona 30 kwietnia Jake'a Shields, to po wakacjach fanów mieszanych sztuk walki czeka prawdziwa walka stulecia. Wychodzi na to, że wszystko zależy od nieprzewidywalnego Shieldsa i tylko on może pokrzyżować wszystkim plany.
- Jeśli St-Pierre pokona Shieldsa w Toronto, myślę, że zrobimy tą wyczekiwaną walkę... GSP vs. Anderson Silva. Tak wygląda cała sytuacja. Muszę jednak przemyśleć kwestię Yushina Okamiego, gdyż on może być wkurzony. Ważnym czynnikiem będzie miejsce pojedynku Georgesa i Andersona, lecz jeszcze nie wiem gdzie by miało do tego dojść. Jak Kanadyjczyk pokona Jake'a i będzie zdrowy, to mogę Was zapewnić o tym, że "Rush" przytyje i zmierzy się z Pająkiem - powiedział Dana White, prezydent UFC.