WANDERLEI SILVA ZMIERZY SIĘ Z BRIANEM STANNEM

Odkąd Wanderlei Silva (33-10-1) poinformował, że z jego kolanem już wszystko w porządku i niebawem wróci do oktagonu, wielu zawodników dywizji średniej wypowiadało się w mediach, że chcieliby się z nim zmierzyć w jego powrotnym pojedynku. Chael Sonnen, Nate Marquardt, Alan Belcher i Chris Leben to fighterzy, którzy nie raz publicznie mówili, iż chcieliby stanąć na przeciw Wanderleia - to na nic. Jak poinformował Dana White, najbardziej prawdopodobnym rywalem dla Silvy jest Brian Stann (10-3).Stann w swoją zawodową karierę rozpoczął na gali SF 14 - Resolution, podczas której pokonał Aarona Starka przez TKO. Następnie podpisał kontrakt z nieistniejącą już federacją World Extreme Cagefighting i kolejne pięc pojedynków wygrywał przed czasem. W ostatniej walce dla tej organizacji uległ Steve'owi Cantwellowi, lecz to nie przeszkodziło mu w przejściu do UFC. W swoim debiucie musiał się zmierzyć z urodzonym w Polsce Krzysztofem Soszyńskim - te starcie przegrał przez poddanie w pierwszej rundzie. Poźniej już szło mu w kratkę i aktualnie legitymuje się w Ultimate Fighting Championship bilansem czterech zwycięstw i dwóch porażek. Ostatni raz mogliśmy go oglądać na UFC 125, gdzie dość niespodziewanie zwyciężył przez TKO w pierwszej odsłonie z Chrisem Lebenem.

- Myślę, że w swojej kolejnej walce chciałbym zmierzyć się z Wanderleiem. On jest facetem, którego obserwuję od lat i oglądałem jego walki zanim założyłem rękawice. Jest niesamowity i przy tym ma ogromne doświadczenie. Przygotuję się na niego! - powiedział Brian Stann.Na powrót Silvy po operacji kolana i wyleczeniu połamanych żeber czekają chyba wszyscy fani MMA, gdyż ten wojownik zawsze dostarczał nam wielu emocji. Ostatni raz zawalczył w lutym na gali UFC 110, podczas której pokonał przez decyzję sędziów Michaela Bispinga.