60 SEKUND Z RAFAŁEM SIMONIDESEM

Dodano: 25 grudnia 2010 13:09
60 SEKUND Z RAFAŁEM SIMONIDESEM
Marcin Polak, Informacja własna
Obraz własny
60 SEKUND Z RAFAŁEM SIMONIDESEM

Prezentujemy Wam bardzo ciekawy i obszerny wywiad z Rafałem Simonidesem (30-5), jednym z najbardziej utytułowanych zawodników Muay Thai w Polsce oraz pierwszym Polakiem, który wywalczył sobie walkę przed Pałacem Królewskim na gali z okazji urodzin Króla Tajlandii

- Kiedy zacząłeś trenować Muay Thai?RS: Muaythai zacząłem trenować około 10 lat temu

- Ile już trenujesz?RS: Od zawsze interesuje się sportem, na pierwszy trening sztuk walki trafiłem mając 13 lat, trener od razu się mną zainteresował i tak już zostało

- Znasz jeszcze jakieś sztuki walki oprócz Muay Thai? RS: Muaythai stało się tym dominującym stylem

- Dlaczego akurat wybrałeś Boks Tajski a nie inną sztukę walki? RS: Muayhtai dzięki szerokiemu wachlarzowi technik daje poczucie swobody pozwala na różnorodne techniki, w pewnym sensie daje mi poczucie wolności umysłu i ciała

- Gdzie trenujesz?RS:  W Tajlandii, gdzie w sumie przebywałem prawie 3 lata, moim klubem jest WMC CAMP SAMUI LAMAI GYM położonym na wyspie, w Polsce ćwiczę w różnych miejscach, w Krakowie gdzie mieszkam muszę wspomnieć o Raczadam Klub, gdzie jest paru zawodników , z którymi sparuje, często trenerami są tam Tajowie i jest wysoki poziom nauczania technik Muaythai. Jeżdżę również jako instruktor i zawodnik na różne obozy , zwłaszcza polubiłem obozy z klubem Warrior z Łodzi, gdzie panuje niezwykła atmosfera.

- Jak wspominasz swoje pierwsze treningi? RS:  Cieszył mnie każdy ruch, odliczałem czas do treningu, powtarzałem techniki w nieskończoność, byłem szczęśliwy choć wtedy jeszcze nieświadomy jak ważną rolę dla mnie odegrają sztuki walki.

- Co myślisz o popularności Muay Thai w Polsce?RS:  W Polsce Muaythai jest młodą dyscypliną i potrzebuje rozgłosu! Widowiskowość walk na ringu sprawia, że MT staje się coraz bardziej popularne. Sam staram się również propagować Muaythai organizując liczne seminaria w miastach w Polsce. Ostatnio udało mi się zaprezentować pokaz Muaythai w programie telewizyjnym „Ugotowani”, który ma bardzo dużą oglądalność.

- Czy satysfakcjonowała by cię praca trenera, czy jednak wolisz walczyć na ringu? RS:  Realizuje swoje cele jako zawodnik i to jest na pierwszym miejscu, jednak mam na koncie epizody trenerskie, oraz posiadam stopień instruktora sportu Muaythai wydany przez Ministerstwo Sportu. W 2008 roku kiedy z powodu kontuzji musiałem zawiesić własną karierę sportową, podjąłem się zaszczytnej roli Trenera Kadry Narodowej Muaythai i poprowadziłem Reprezentację Polski na Mistrzostwa Świata w Korei. Zawodnicy zdobyli wówczas 7 medali, z niektórymi pozostaje w ciągłej przyjaźni.

- Co jest twoim motorem napędowym? RS:  Marzenia!!! Walczę by je spełnić…

- Ulubione ćwiczenie z sali treningowej? RS:  Sparing, chociaż z należytym zaangażowaniem podchodzę do każdego ćwiczenia.

- Co bardziej preferujesz w walce łokcie,kolana,nogi....? RS:  Staram się być wszechstronny, chociaż niewątpliwie mówi się o moich łokciach, zdarzyło się parę razy, że promotorzy moich przeciwników sugerowali walkę bez łokci czyli z wykluczeniem tych technik.

- Ostatnia czynność przed walką? RS:  Oddaje szacunek moim przodkom, walczyli w obronie Ojczyzny między innymi w Armii Krajowej u gen. Andersa czy w oddziale Platerówek! Proszę by dali mi siłę.

- Ulubiona potrawa?RS:  Z kuchni tajskiej to Gan Kua Kai, zresztą ostatnio przyrządziłem ją we wspomnianym programie stacji TVN.

- Jaka jest twoja najlepsza cecha charakteru, a jaka najgorsza?RS:  Można powiedzieć , że to perfekcjonizm, który bywa moją zaletą ale też i wadą.

- Co robisz żeby się zrelaksować po treningu? RS:  W Tajlandii, np. masaż chociaż nie zawsze wiąże się to z odpoczynkiem.

- Jakiej muzyki słuchasz? RS:  Raczej takiej muzyki , która pomaga mi się wyciszyć, jedną z ulubionych piosenek jest „Dni , których nie znamy” Marka Grechuty.

- Ostatnia książka jaką przeczytałeś?RS:  „Ogień- Król Podhala”

- Ulubiony film? RS:  Troja

- Jakim autem jeździsz? RS:  Dotychczas sportowym czerwonym , jednak po kontuzji barku sprzedałem je, w Tajlandii natomiast wygrałem parę miesięcy temu Motor za walkę.

- Jak wygląda twój codzienny trening? RS:  Mam parę schematów, opiszę ten poznany w Tajlandii: rozgrzewka, bieg, tarcze z trenerem, sparing zadaniowy, ćwiczenia na worku treningowym, brzuchy i rozciąganie.

- Najlepsza i najgorsza walka w twojej dotychczasowej karierze zawodowej? RS:  Jest wiele walk z którymi mam pozytywne wspomnienia. Myślę że szczególną walką była ta na gali we Wrocławiu podczas meczu Polska- Białoruś gdzie moja walka była walką wieczoru i decydującą o wygranej ponieważ było 3:3. Podczas ostatniej rundy wypadł mi bark ze stawu ,jednak jakoś odruchowo udało mi się wstawić ramię i dokończyłem walkę .Polska- Białoruś 4:3!!!Jeśli chodzi o najgorszą walkę??Staram się by nawet jeśli przegram to i tak była to walka na poziomie! To chyba też walka na następnej gali we Wrocławiu Polska – Holandia, choć nie mam tu na myśli samej walki lecz raczej sytuację przed. Na jednym z treningów parę dni przed walką wypadł mi znowu bark ze stawu ,pamiętam wyszedłem z Sali i płakałem w szatni , byłem wobec tej kontuzji trochę bezradny, trener radził mi by przełożyć walkę, zwykłem jednak wywiązywać się z umów. Walkę przegrałem na punkty, chociaż pamiętam była ciężka dla nas obu, ponieważ jechaliśmy razem z moim przeciwnikiem w tej samej karetce do szpitala z rozciętymi łukami brwiowymi i dolegliwościami

- Jakie suplementy stosujesz?RS:  Witaminy i zdrowa dieta, w zasadzie nie stosuje jakiś specjalistycznych odżywek

- Jeżeli nie wybrałbyś sportów walki, to kim chciałbyś być? RS:  Byłbym piłkarzem ponieważ za młodu grałem w klubach, bardzo to lubiłem

- Ostatnie miejsce w którym byłeś na wakacjach? RS:  Ostatnie wakacje spędziłem w Azji, pamiętam trafiłem do Tiger temple gdzie mnisi hodują tygrysy, miałem również spotkanie z krokodylem może nie był to znany z youtube „forfiter”J ale zawsze coś!

- Ulubiona drużyna, lub sportowiec? RS:  Sportowiec to Adam Małysz ponieważ sprawiał, że miliony Polaków zasiadało zjednoczonych by przeżywać emocje jakich nam dostarczał wspaniałymi skokami.

- Plany na najbliższą przyszłość? RS:  Kolejne starty!!!

Pozdrawiam internautów portalu sporty-walki.org oraz redakcję! Rafał Simonides

Rozmawiał: Marcin Polak

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO