GEORGES ST-PIERRE: I JEGO MOTYWACJA PRZED WALKĄ
St-Pierre (20-2) jak sam mówi jest teraz skupiony na swojej walce, a nie na ciągłym droczeniu się z Koscheckiem (15-4). W trakcie swojej kariery, St-Pierre miał najróżniejszych przeciwników i rzadko się zdarzało żeby powodowało to coś innego niż jego motywacje. Kilku próbowało nawet rewanżu, m.in. BJ Penn (16-7-1), ale zawsze bezskutecznie. St-Pierre komentuje wypowiedzi Josha i twierdzi, że oprócz gadania potrzebuje dodatkowych umiejetności w ringu by go pokonać. Mistrz ma nadzieje że już niebawem w Montrealu będziemy mieli okazje zobaczyć wspaniałe widowisko.
- Cokolwiek powiedział o mnie Josh i o moim przygotowaniu to wszystko wyjdzie w ringu. Dalsze komentarze niech lepiej zachowa dla siebie, bo może się przeliczyć. Pracuje nad każdym elementem mojego, ciała czuję się przygotowany jak nigdy dotąd. Nie mogę się już doczekać momentu, w którym opinia publiczna powie - tak to on jest najlepszy. Freddie Roach zapewnił mi dobre przygtowanie w takich stylach jak jiu-jiutsu i w boksie tajskim z pomocą oczywiście odpowiednich ludzi, którzy się na tym znają. Roach szkolił wielu mistrzów świata w boksie, w tym samego Manny'ego Pacquiao. Pracował również z Andreim Arlovskim i Andersonem Silvą. Podczas mojej współpracy z Roachem myślałem, że jestem całkiem dobry jeżeli chodzi o boks jednak się myliłem i dużo poprawiliśmy. Fani, a nawet on wierzy we mnie i ma nadzieje, że znokałtuje Koschecka w drugiej rundzie. Miałem sparingi z wieloma zawodowymi bokserami, niektórzy z nich są nawet mistrzami świata. Miałem też najlepszy obóz treningowy przygotowujący, wiec myśle, że jestem gotowy do tej walki. Nie mogę się już doczekać.- powiedział St-Pierre