FRANK MIR WYGRYWA NA UFC 119!
Przed kilkoma minutami zakończyła się 119 gala UFC gdzie w walce wieczoru Frank Mir (14-5) znokautował mocnym uderzeniem kolanem swojego przeciwnika, Mirko "Cro Cop" Filipovica (27-8-2). Oprócz tego, swoje walki wygrywali Melvin Guillard (26-8-2), Sean Sherk (33-4-1), Chris Lytle (30-17-5) oraz Ryan Bader (12-0). O wynikach walk, oprócz main eventu, decydowali sędziowie.WIĘCEJ W ROZWINIĘCIU >>Pierwsza walka, przez większość czasu toczona była w stójce. Jeremy Stephens (17-6) zdecydowanie przewyższał umiejętności Melvina w rundzie pierwszej, co chwilę wyprowadzając nowe kombinacje ciosów. Oboje bronili się świetnie, oboje walczyli świetnie, pokazując swoje doświadczenia, ale po zażartej walce wygrał jednak Melvin Guillard (26-8-2) niejednogłośną decyzją sędziów (29-28; 28-29; 30-27).
Na drugą walkę podczas dzisiejszej gali Sean Sherk (33-4-1) przygotowany był bardzo dobrze. Trzymał dystans przed swoim przeciwnikiem, zdecydowanie unikał stójki, sprowadzając Evana Dunhama (11-1) do parteru. W drugiej rundzie "The Muscle Shark" mocnymi uderzeniami rozciął łuk brwiowy Dunhama. W walce dużo było kontr, czy prób zakładania dźwigni. O wyniku pojedynku zadecydowali sędziowie, którzy uznali za lepszego (niejednogłośną decyzją - 29-28; 28-29; 29-28), mocno zakrwawionego Seana Sherka.
Walka Chrisa Lytle z Mattem Serra (11-7) była rewanżem finału The Ultimate Fighter 4. Serra, na UFC 69 został posiadaczem pasa UFC Welterweight Champion, pokonując Georges St. Pierre (20-2) w pierwszej rundzie, jednak uległ temu zawodnikowi w rewanżu o pas. Lytle był przeciwnikiem większym i silniejszym od Matta. Także ten pojedynek został rozstrzygnięty przez sędziów jednogłośną deycją (30-27; 30-27; 30-27) na korzyść Chrisa.
Po zwycięstwie w ósmym sezonie "The Ultimate Fighter", Ryan Bader udowodnił, że jest niepokonany, posiadając rekord 11-0, wliczając w to 4 zwycięstwa w UFC. Jego najpopularniejszym zwycięstwem była wygrana przez KO nad Keithem Jardinem (15-9-1) na gali UFC 110. Także na 119 gali Ultimate Fighting Championship udowodnił, że jest wartościowym zawodnikiem, który potrafi wygrać z zawodnikiem, który ma lepszy rekord i większe doświadczenie ringowe. Ryan Bader co chwilę zaskakiwał Antonio Rogerio Nogueirę (19-4) nowymi kombinacjami ciosów, kontrami czy dźwigniami w parterze. Mimo, że Noguiera posiada wielkie serce do walki, uległ Ryanowi o czym zdecydowali sędziowie, ogłaszając jednogłośną deycję (30-27; 30-27; 30-27)
Na walkę wieczoru czekał każdy, a Frank Mir i Mirko Filipovic mieli zupełnie inne taktyki, czy doświadczenia z ringu. Frank przez całą walkę klinczował i chciał sprowadzić do parteru przeciwnika. "Cro Cop" natomiast chciał wygrać z Mirem w stójce. Pierwsze dwie rundy nieszczególnie podobały się widowni zgromadzonej w Conseco Fieldhouse, ponieważ walka przez większość czasu toczona była w klinczu. Mimo, że sędzia przerywał walkę, znowu Mir "przyklejał" się do Filipovica i próbował go obalić. Frank musi zdecydowanie popracować nad umiejętnościami zapaśniczymi, gdyż w ogóle mu to nie wychodzi. Dopiero trzecia runda przyniosła oczekiwany przez miliony osób rezultat. Frank Mir podczas krótkiej wymianie ciosów mocno uderzył "Cro Copa" kolanem w samą szczękę! Mirko Filipovic upadł i sędzia przerwał walkę, a nikt chyba nie spodziewał się takiego zakończenia walki, patrząc na nudne, pierwsze 2. rundy.