UFC 118 W ORANGESPORT

Dodano: 29 sierpnia 2010 00:02
UFC 118 W ORANGESPORT
Kuba Walkowiak, orangesport.pl
Obraz własny
UFC 118 w OrangeSport

Były mistrz UFC w wadze lekkiej BJ "The Prodigy" Penn (15-6-1) nie jest przyzwyczajony do nazywania go pretendentem, ale dziś w Bostonie będzie musiał pogodzić się z takim tytułem. Podczas gali UFC 118 będzie chciał odzyskać to, co kiedyś należało do niego.Hawajska legenda już nie może doczekać się rewanżu z nowym mistrzem Frankie'm Edgarem (12-1), z którym stoczył kontrowersyjną walkę 10 kwietnia. 31-latek jest przekonany, że tytuł znów będzie należeć do niego.

- Kiedy zaczynałem, myślałem, że mam naturalny talent do walki. Byłem przekonany, że wyjdę na ring i wygram 100 walk wszystkie kończąc nokautem. Teraz, kiedy patrzę na to wszystko z boku, nie mogę uwierzyć, że mam już na koncie 6 porażek. Strasznie mnie to wkurza - denerwuje się Penn.

- Po każdej porażce obierasz nową drogę. Zastanawiasz się, dlaczego w ogóle zacząłeś walczyć. Okazuje się, że nawet kiedy jesteś doświadczonym zawodnikiem, wciąż się uczysz. Gdybym wygrał pierwszą walkę z Frankie'm, to w dłuższej perspektywie by się to fatalnie odbiło na mojej dalszej karierze. Naprawdę twierdzę, że ta porażka była dla mnie błogosławieństwem. Dzięki temu mogę nadal się rozwijać - dodaje Penn.

Były mistrz nie uważa się już za niezwyciężonego. Przełknął gorycz porażki i czeka na rewanż. Zdał sobie jednak sprawę, że nowi zawodnicy w jego kategorii wagowej są coraz lepiej przygotowani. Udowodnił to Edgar, który konsekwentnie realizował swój plan i wykorzystał odpowiedni moment, aby pokonać utytułowanego przeciwnika.

- Myślę, że Frankie byłby dla każdego bardzo trudnym rywalem do pokonania. Ma wszystko, aby odnieść sukces. On i jego team znakomicie rozpracowują rywala. Mają zawsze przygotowany plan, jak walczyć z rywalem i znakomicie go realizują. Trudno się temu przeciwstawić - mówi Penn, który w MMA ma rekord 15-6-1.Do walki pozostało już niewiele czasu. Trudno wskazać faworyta, zwłaszcza że Penn wyciągnął wnioski z przegranego pojedynku.

- Frankie bardzo mi zaimponował. Do tego stopnia, że powieliłem kilka rzeczy, które on zrobił. Świetnie spisał się w konfrontacji ze mną. Przykłada ogromną wagę do szczegółów. Wciąż pamiętam, jak Frankie mocno bije i jak bardzo jest szybki. Jestem przygotowany do tej walki na sto procent. W niedzielę wszyscy zobaczycie nowego BJ'a - zapowiada Penn.

Gala UFC 118 na żywo tylko na antenie Orange sport. Początek transmisji o 3:30.

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO