GRABOWSKI: ZA WYSOKIE PROGI DLA PUDZIANA
Zawodnik Lutadores Opole Damian Grabowski (11-0), wypowiedział się na temat innego zawodnika MMA Mariusza Pudzianowskiego (2-1). Opowiedział m.in o mankamentach oraz podpowiada "Pudzianowi" nad czym musi najbardziej popracować. Rozmawiał Jacek Konopacki ze sport.pl.
JK:Największym mankamentem Mariusza Pudzianowskiego w pojedynku z Timem Sylvią była chyba słaba kondycja? DG: Zdecydowanie. Widać było, że pod tym względem nie był dobrze przygotowany. Niestety, to nie wszystko. Ma braki także w wielu innych elementach, choćby w technice, ale najbardziej brakuje mu jednak doświadczenia. Moim zdaniem powinien na razie skupić się na walkach z przeciętnymi zawodnikami w Polsce, dzięki czemu okrzepnie i powoli zacznie się piąć. Niestety, od razu rzucił się na głęboką wodę i można było przewidzieć, że ta walka zakończy się porażką. Całym sercem byłem za nim, miałem nadzieję, iż zdarzy się cud, ale prawdę mówiąc, przewidywałem, że przegra.
JK: Czyli nie miał szans? DG:Oczywiście wszystko mogło się zdarzyć, gdyby trafił rywala jakimś silnym ciosem w pierwszych sekundach, mógł wygrać przez knock-out. Sylvia nie dał się jednak zaskoczyć. Ma na koncie ponad 20 zwycięstw i to z bardzo dobrymi zawodnikami. Był dwukrotnie mistrzem świata i to jednej z najbardziej renomowanych federacji UFC. To zawodnik bardzo doświadczony, o niesamowitych warunkach fizycznych, świetnym zasięgu, technice itd. Zbyt szybko z nim się zmierzył.
JK:Nad czym musi więc teraz Pudzianowski pracować? DG:Praktycznie nad wszystkim. Technika, technika i jeszcze raz technika, poza tym musi trochę zejść z wagi, mocno popracować nad kondycją i zdobyć doświadczenie. Widać, że Mariusz nie wie, jak zachować się w stójce, jak w parterze, jak rozegrać walkę. Na to potrzeba czasu i wielu stoczonych pojedynków. Jeśli rywal przestraszy się jego siły i wyglądu, to zwycięstwo ma w kieszeni, co było widać choćby we wcześniejszej walce z Marcinem Najmanem. Niestety, jeśli tak się nie stanie, jak było w tym wypadku, o zwycięstwa będzie mu bardzo trudno. Ma ogromną siłę, ale w MMA to nie wszystko, potrzeba znacznie więcej.
JK:Pudzianowski ma szansę zostać klasowym zawodnikiem MMA? DG:Zależy. W Europie w wadze ciężkiej może być w czołówce, może nie będzie najlepszy, ale powinien być wśród najlepszych. Dużo zależy od tego, z kim i kiedy będzie walczył. Na świecie moim zdaniem nie ma jednak szans. Podam taki przykład: Sylvia w jednej z walk o mistrzostwo świata nie miał nic do powiedzenia i przegrał w 31 sekund. Z kolei w pojedynku z Pudzianowskim praktycznie się bawił. Już w pierwszej rundzie zdobył ogromną przewagę, a w drugiej go wykończył. To pokazuje wyraźnie, jak wielka jest różnica pomiędzy Mariuszem a czołówką na świecie.