KOBIETY W MMA: CRIS CYBORG SANTOS
W pierwszym odcinku cyklu "Kobiety w MMA" przedstawiamy sylwetkę Cris "Cyborg" Santos. Jej rekord 9-1-0, w tym 7 zwycięstw przez TKO, mówi sam za siebie. Cristine Santos jest niewątpliwie jedną z czołowych zawodniczek kobiecego MMA.
Jako młoda dziewczyna, grała w piłkę ręczną, jak przystało na grzeczną dziewczynkę, ale ktoś musiał ją zauważyć i zaprosił na darmowy trening Muay Thai w Chute Boxe. Od tego momentu szła jak burza. Chociaż w przypadku Cris, burza może być zbyt spokojnym zjawiskiem pogodowym, huragan pewnie będzie bardziej na miejscu.
Już w cztery miesiące po rozpoczęciu treningów stanęła do swojej pierwszej walki w MMA na Showfight 2. Co prawda przegrała, i to dość szybko bo w drugiej minucie, ale wcale jej to nie zniechęciło. Pół roku później znów stała na ringu i tym razem wygrała. I wygrywa dalej.
W 2006 r pokonała Chris Schroeder, Elaine Santiago i Marise Vitoria. Przez kolejne dwa lata nie mogła znaleźć przeciwniczki. Mimo to nie odpuściła treningów. Ćwiczyła Muay Thai i brazylijskie ju-jitsu. Zaczęła startować w zapasach. I w końcu, w 2008 roku podpisała umowę z EliteXC. Pokonała Shayna Baszler i Yoko Takahashi i szła dalej.
W roku 2009 podpisała ze Strikeforce kontrakt na cztery walki. Od tego momentu w zasadzie wbiła w matę Hitomi Akano, Gine Carano i Marloes Coenen. Pozostało nam czekać na to co będzie dalej.
Oglądając jej walki jedna rzecz rzuca się od razu w oczy - agresja. W moim odczuciu jej walki są agresją w czystej postaci. Może ostatnia walka już trochę mniej. Ground-and-pound na Marloes Coenen nie jest już tak agresywny i żywiołowy jak w walce z Vanessą Porto, rezultat jest mimo wszystko w dalszym ciągu taki sam.
Do agresji dochodzi jeszcze nieprzeciętna siła. I to nieprzeciętna nie tylko w porównaniu z innymi kobietami. Cris jest po prostu strasznie silną zawodniczką.
Do tego dużo pracuje - startuje w zawodach boksu tajskiego zapasów, brazylijskiego ju jitsu (Abu Dhabi, Barcelona 2009). Jak na dwudziestopięciolatke, która sztukami walki zajmuje się od zaledwie pięciu lat, jej wyniki są imponujące.
Mi osobiście w jej stylu brakuje trochę "fantazji i finezji". Nic nie mogę jej zarzucić, jest silna, szybka, błyskawicznie reaguje na sytuacje. Jej walki są agresywne, pełne energii. Rozumiem dlaczego mogą się podobać. Z drugiej jednak strony, Cristine Santos reprezentuje to wszystko czego ja w MMA nie lubię – ślepą agresje, brutalną siłę, ciągłe dążenie do KO. Jej tak naprawdę garda jest nie potrzebna(chociaż chyba tylko w walkach na zasadach MMA, bo miałam przyjemność oglądać kilka jej walk muay thay, czy walk z treningów i tam, rzeczywiście trzyma gardę), bo niby po co, ona zawsze idzie po KO.
- Tak naprawdę to nie planuję wcześniej jak walka będzie wyglądała. Staram się po prostu wejść i zrobić dobre show(...), ale zawsze szukam knockoutu.
Najlepiej niech każdy zajrzy na YouTube i przekona się sam kim jest "Cyborg" - bo na pewno warto.