ARLOVSKI: POKAZAŁEM, ŻE MOJA SZCZĘKA NIE JEST SŁABA

Dodano: 19 maja 2010 23:46
ARLOVSKI: POKAZAŁEM, ŻE MOJA SZCZĘKA NIE JEST SŁABA
Michał Capała, Informacja własna
FEN / Łukasz Krusiński
Arlovski przemówił.

Andrei Arlovski mimo zapewnień, iż najgorsze już za nim, przegrał swoją trzecią walkę z rzędu - tym razem nie sprostał Antonio Sylvi. Lecz 31-letni Białorusin nie myśli o zakończeniu sportowej kariery.

- To nie była moja noc. Czuję się bardzo źle, bo zawiodłem swoich trenerów. Mieliśmy świetny obóz treningowy. Przyjąłem kilka jego strzałów na swoją szczękę. Myślę, że pokazałem swoich fanom, iż moja szczęka nie jest wcale taka słaba. To była trudna walka i on był trudnym przeciwnikiem. Nie zrobiłem wystarczająco dużo. Muszę stosować więcej kombinacji. Kombo z 3-4-5 ciosów. W tej chwili jestem skoncentrowany na swojej karierze MMA, bo gdy walczyłem z Brettem to myślałem jednocześnie o boksie i MMA. Skończyło to się tak, że załatwił mnie w 20 sekund. Czuję się świetnie i mógłbym walczyć nawet jutro, jeżeli Scott Coker by tego chciał. Chcę walczyć, walczyć, walczyć! - powiedział były sparingpartner naszego boksera, Krzysztofa Zimnocha (2-0-1, 2 KO).

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO