SYLVIA TYDZIEŃ PRZED WALKĄ Z PUDZIANEM

Dodano: 14 maja 2010 13:32
SYLVIA TYDZIEŃ PRZED WALKĄ Z PUDZIANEM
Przemek Garczarczyk, ASInfo
Obraz własny
Sylvia tydzień przed walką

„Trenuję ze Stadem Wilków”Na tydzień przed walką  z „Dominatorem” Mariuszem Pudzianowskim, były dwukrotny mistrz świata prestiżowej i najwyżej ocenianej organizacji Ultimate Fighting Championship (UFC) Tim Sylvia uważa, że ”Pudzian” walcząc podejmuje olbrzymie ryzyko. Pewny siebie i zwycięstwa, chwali jednak Pudzianowskiego za  dotrzymanie terminu walki i nie szukanie wymówek. „Polak okazał się prawdziwym facetem, mógł wymigać się z walki ale tego nie zrobił” – mówi „Maniac” Sylvia. Zapowiada też, że 21 maja w Worcester pod Bostonem litości nie będzie...-  Zdradzisz nam trochę  szczegółów ze swoich  przygotowań do walki z Pudzianowskim?Tim Sylvia: Nie zdradzę, ale wszystko idzie  bardzo dobrze. Trenuję w Indianie, z zespołem MMA znanym jako Wolfpack (stado wilków).

- Opuściłeś obóz Miletich Camp w Iowa – dlaczego?TS:  To ciągle moja baza, mój dom. Ale na razie nie mieli tam nikogo z umiejących walczyć  ciężkich. Sporo z nich wyjechało, a tutaj, w stanie Indiana, jest paru naprawdę twardych chłopaków. Tylko pięć godzin jazdy – wstałem i pojechałem.- Otrzymałeś ostatnio niebieski pas w brazylijskim jiu-jitsu. To twoja nowa specjalizacja przed walką z Pudzianowskim?TS: Nie, to coś nad czym pracuje od mojej ostatniej walki, kiedy złamałem sobie rękę. Chcę być jak najlepszy w brazylijskim jiu-jitsu, to pomoże mi wygrywać następne pojedynki.-  Co Mariusz Pudzianowski daje MMA? Jakie jest jego miejsce w gronie zawodników wagi ciężkiej tego sportu?TS: Polak ma przed sobą jeszcze bardzo wiele nauki.  Jest pięciokrotnym mistrzem świata Strongmanów, jest zdeterminowany, chce być teraz najlepszy w MMA.  Myślę, że ma potencjał by to osiągnąć, ale skacze  teraz do zbyt głębokiej wody...- Ostatnio walczyłeś  w kategorii superciężkiej. Podczas UFC 41, kiedy zdobyłeś tytuł  mistrza świata, ważyłeś 252 funty. Podczas porażki z Ray’em Mercerem – ponad 310 funtów. Ile będziesz ważył 21 maja, przeciwko „Pudzianowi” w Worcester?TS: Nie więcej niż 300 funtów.- Czy uważasz, że Mariusz okazał ci brak respektu przyjmując walkę z Yusuke Kawaguchi tylko dwa tygodnie przed waszym pojedynkiem?TS: Myślę, że nie. To była bardziej wina zmian w kalendarzu, bo przecież w pierwszej wersji mieliśmy walczyć nie w maju, ale w kwietniu.  On jest twardzielem pełnym honoru, więc nie chciał rezygnować z walki, kiedy zmieniły się terminy. Tak w każdym razie przypuszczam.  Okazał się prawdziwym facetem, nie złamał kontraktu. A mógł, nikt nie powiedziałby o nim złego słowa.- Na blogu ESPN, Jack Rosen napisał „Bezsensowność walki z Pudzianowskim czy powtórka walki z Wesem Simsem zdają się wskazywać, że Sylvii nie chce się już walczyć”. Twój komentarz?TS: Nieprawda – mogę  walczyć z najlepszymi, jeśli dostanę taką ofertę, ale ich nie ma. Robię to co zapewnia mi menedżer, biorę walki, które są mi proponowane.- Jeśli wygrasz z Pudzianowskim – co dalej?TS: Cokolwiek załatwi mój menedżer.  Nie wybieram, chcę walczyć. Jak zadzwoni, to moja odpowiedź jest zawsze taka sama: „bierzemy  walkę”. Na razie, po „Moosin” nie ma nic zaplanowanego. Z wyjątkiem kontraktu na udział w zdjęciach do filmu pod tytułem „Watch Island”, które kręcone będą przez cały miesiąc, od 15 czerwca.

Tim Hobscheid, Przemek Garczarczyk

Więcej informacji: Mariusz Pudzianowski
Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO