K-1 2009 - WYRÓŻNIENIA REDAKCJI SPORTY-WALKI

Dodano: 29 grudnia 2009 22:42
K-1 2009 - WYRÓŻNIENIA REDAKCJI SPORTY-WALKI
Paweł Kuczyński, Informacja własna
Obraz własny
K-1 2009 - WYRÓŻNIENIA REDAKCJI

Koniec 2009 roku zbliża się dużymi krokami a wraz z nim czas podsumowań. Którego z zawodników K-1 (zestawienie dotyczy kategorii ciężkiej oraz MAX) warto wyróżnić i pochwalić za postawę w mijającym roku? Czy będzie to czterokrotny zwycięzca cyklu World Grand Prix, Semmy Schilt, czy może niespodziewany zwycięzca K-1 MAX, Georgio Petrosyan? Do kogo należy najmocniejszy nokaut w mijającym roku oraz kto poczynił największy postęp? Zapraszamy do lektury.

Zawodnik roku – Semmy SchiltHolenderski wieżowiec bez dwóch zdań udowodnił, że jest wybitnym zawodnikiem. Zwyciężył w WGP po raz czwarty i tym samym zrównał się w liczbie wygranych z innym legendarnym zawodnikiem, Ernesto Hoostem. Można nie lubić stylu walki Semmyego, ale trzeba przyznać, że jest znakomitym fighterem. Walczy z najlepszymi, z nikim nie boi się wyjść do ringu i najczęściej schodzi z niego jako triumfator. Pomimo aż 211 centymetrów wzrostu charakteryzuje się dobrą koordynacją ruchową. Jego największym atutem są uderzenia kolanami, ale potrafi zwalić z nóg też: ciosami prostymi (Badr Hari i Remy Bonjasky), wysokimi kopnięciami (ponownie Badr Hari), low-kickami (znów Remy Bonjasky), kopnięciami frontalnymi (Jerome Le Banner) – są to przykłady tylko z ostatnich zawodów K-1. Dodatkowo wygrał turniej finałowy najszybciej w historii, potrzebował na pokonanie trzech zawodników lekko ponad 5 minut ! Stąd bezapelacyjnie tytuł zawodnika roku K-1 przypada Semmyemu Schiltowi.Niespodzianka roku – Georgio PetrosyanBardzo szybko, zawodnik pochodzący z Armenii wdarł się do czołówki K-1 MAX. Najpierw pokonał w Final 8, Alberta Krausa co już na pewno musiało wzbudzić uznanie w świecie K-1. Następnie rozprawił się z Yamamoto a w finale turnieju pokonał jednego z faworytów, Andyego Souwera. Owszem, już przed startami w japońskiej organizacji spotykał się z zawodnikami ze ścisłej czołówki, ale historia zna przykłady, że nie zawsze przenosiły się wcześniejsze sukcesy na ring K-1. Zawodnik który poczynił największy postęp – Badr HariNominowanie Marokańczyka na zwycięzcę tej kategorii, może wzbudzić pewne wątpliwości. Jednak Hari poczynił największy postęp nie w samych osiągnięciach sportowych ale przede wszystkim w swojej postawie. Widać, że nabrał ogłady i większego szacunku do rywali. Zawsze był zawodnikiem walczącym widowiskowo, ale nie zawsze zachowującym się fair. Tym razem, po przegranej w ścisłym finale, podkreślił przed publicznością wyższość swojego rywala i przyznał, że więcej po prostu nie mógł zrobić. Sportowo, też poczynił postęp. Owszem, doszedł tak samo jak w zeszłym roku do finału i przegrał – ale tym razem nie przez dyskwalifikację. Jednak zrewanżował się za ciężkie KO z zeszłego roku, Alistairowi Overeemowi oraz pokonał na gali It’s Showtime, Semmyego Schilta już w pierwszej minucie walki.Nokaut roku – Alistair Overeem W ćwierćfinale turnieju WGP 2009, Alistair Overeem zmierzył się z Ewertonem Teixeirą. Już w pierwszej rundzie naciągnął głowę rywala na kolano i powalił za matę ringu. Sędzia nawet nie podejmował próby liczenia Brazylijczyka, jasnym było, że nie jest w stanie kontynuować walki.  

Udostępnij: FacebookXInstagramMessengerWhatsApp
Kalendarz imprez
Reklama
Reklama TODO