LOJALNY DOS SANTOS
Junior dos Santos (9-1) przebojem wdarł się do grona najlepszych ciężkich w MMA. W UFC zadebiutował nokautując w 80 sekund Fabricio Werduma, który w kwietniu najprawdopodobniej zmierzy się ze sławnym Fedorem Emelianenko. Brazylijczyk rozprawił się później z wysokim i robiącym teraz furrorę Holendrem Stefanem Struve, by w końcu zyskać sławę na dobre we wrześniu, kiedy po jednostronnym pojedynku zastopował w połowie trzeciej rundy Mirko "Cro Copa" Filipovica. 25-latek nie zwalnia tempa i już 2 stycznia podczas gali UFC 108 zmierzy się z kolejną legendą MMA, Gilbertem Yvelem (36-13-1), który w ostatnim występie brutalnie znokautował Pedro Rizzo.
Wracając do osoby dos Santosa - jest wyjątkowo oddanym uczniem "Minotauro", czyli Antonio Rodrigo Nogueiry:
"Wszystko zawdzięczam właśnie jemu i kiedy on już zdobędzie tytuł, ja zostanę jego aniołem stróżem i obrońcą. Jeśli ktoś będzie chciał z nim walczyć, najpierw będzie musiał rozprawić się ze mną. W przyszłości chciałbym być tak wielkim wojownikiem jak Minotauro" - powiedział skromnie dos Santos, który już dziś uważany jest za jednego z najbardziej perspektywicznych zawodników najcięższej kategorii.
Junior dos Santos (z lewej) nie dał żadnych szans Mirko Filipovicowi.