MONSON POWRÓCI W SOBOTĘ
Już w ten weekend Jeff Monson (31-9) stoczy kolejny pojedynek. Ten jeden z najbardziej rozpoznawalnych zawodników MMA wagi ciężkiej spotka się z doświadczonym Travisem Fultonem (191-45-11). Fulton był także bokserem zawodowym, a jedną z porażek poniósł w 2005 roku z rąk naszego Alberta Sosnowskiego (TKO 2).
Monson (na zdjęciu) prowadzi rozmowy ze Strikeforce i ma nadzieję, że jeszcze pod koniec roku podpisze kontrakt z tą organizacją, a w przyszłości stanie twarzą w twarz z legendarnym Fedorem Emelianenko. Póki co Jeff koncentruje się na najbliższej walce i przeciwniku:
"Zazwyczaj wychodząc do pojedynku górowałem nad rywalami doświadczeniem, ale on ma blisko 300 walk na koncie i w tym wypadku nie będzie o tym mowy. Fulton to dobry bokser z silnym ciosem. Rozmawiam właśnie z organizacją Strikeforce i mam nadzieję na walkę z Emelianenko. To byłoby spełnienie moich marzeń, tym bardziej, że wierzę iż mógłbym go pokonać" - zakończył Monson.