WYWIAD Z JORGE SANTIAGO O WALCE Z MAMEDEM KHALIDOVEM
Jorge Santiago jest mistrzem świata po drugiej stronie globu. Niepokonany przez prawie trzy lata, przez 9 ostatnich walk z rzędu..Nie stawia na szali zwycięstwa swojego tytułu mistrza Sengoku ale gotowy jest na świetną walkę. Poniżej Mistrz mówi między innymi o tym co sądzi o Mamedzie Khalidovie, o tym jak idą przygotowania do walki, która odbędzie się już w sobotę na gali Sengoku, o swoich planach na przyszłość oraz o tym co sądzi o najlepszych z UFC w swojej kategorii wagowej.
- Jak idą treningi w American Top Team?- Treningi są świetne, skupiam się na przygotowaniu fizycznym i moim Jiu-Jitsu. Sporo poświęcam by dać dobry występ na najbliższej walce. W tym momencie, jestem już w Japonii by kontynuować treningi. Zdecydowałem się pojawić się tu dwa tygodnie przed walką by nie czuć różnicy czasu, i dlatego że walczyłem tu ostatni raz, w styczniu.- Jakie są oczekiwania na ten powrót?- Bardzo się cieszę, że jestem znowu w Japonii i czuję się bardzo pewnie na tę walkę.- Co sądzisz o Mamedzie Khalidovie?- Nie znałem go wcześniej, ale przestudiowałem jego walki z trenerami i sądzę że damy dobrą walkę. Walczy ofensywnie, lubi wymiany, i postaram się oprzeć moją grę na tym.- Wydaje się być twardym gościem, z większością walk wygranych w pierwszej rundzie. Jaka będzie strategia na tą walkę?- Strategia, właściwie, to wyjść na ring i nie dać mu walczyć po swojemu. Pokażę mu trochę swoich umiejętności, a we właściwym czasie zaatakować w kontrze.- Po tej walce, na ile jeszcze pojedynków opiewa Twój kontrakt? Jakie są oczekiwania na przyszłość w tej materii?- Mam tylko jedną walkę w kontrakcie, i to będzie walka o tytuł. I choć teraz nie będę bronić pasa, ciąglę jeszcze mam jedną walkę, prawdopodobnie na gali która odbędzie się pod koniec roku, 31 grudnia. Bardzo lubię Sengoku, i oni mnie lubią, a ja jestem profesjonalistą, takie właśnie jest moje życie. Podejmę najlepszą dla mnie decyzję w tym momencie.- Czy Amerykanie coś Ci proponowali?- Miałem propozycje na występ w dwóch amerykańskich galach. Będę zainteresowany, ale przy lepszych warunkach.- Numer jeden w Twojej dywizji, Anderson, prawdopodobnie zmierzy się z Vitorem Belfortem w przyszłym roku. Jak myślisz, jak będzie wyglądać ta walka?- Nie mogę się jej doczekać! Dwóch świetnych uderzaczy, walka może się rozstrzygnąć w każdym momencie.. Mam nadzieję że któregoś dnia będę mógł się zmierzyć z którymś z nich.- Studiowałeś styl walki Belforta. Myślisz, że to właśnie on mógłby zakończyć panowanie Andersona?- Vitor jest wybuchowym fighterem, z precyzyjnymi ruchami, ale z drugiej strony nie widziałem jeszcze nikogo, kto mógłby znaleźć sposób na Andersona. Walka to walka, wszystko może się zdarzyć.- Anderson powiedział, że Vitor nie da rady podczas wymiany w stójce. Myślisz że walka w parterze jest najlepszą opcją dla Belforta?- Nie wydaje mi się żeby Vitor próbował sprowadzić go do parteru, ale myślę że właśnie w parterze ma większe szanse.