WYWIAD ZE ZWYCIĘZCĄ K-1 WORLD MAX 2009
Giorgio Petrosyan zwyciężając w poniedziałkowym turnieju K-1 WORLD MAX przeszedł do historii jako piąty zwycięzca w ośmioletniej historii turniejów. Zadebiutował w K-1 w tym roku i staczając cztery zwycięskie walki sięgnął po tytuł mistrza. W finale pokonał jednego z fawotyrów - Andyego Souwera. Zapraszamy do zapoznamia się z tym co miał do powiedzenia zawodnik urodzony w Armenii, walczący pod flagą Włoch.
K1: Na początek gratulacje, za zwycięstwo w finałowym turnieju. Giorgio Petrosyan: Dzięki.K1: Jakie to uczucie, posiadać pas mistrzowski K-1 MAX ?GP: W końcu czuję się jak mistrz. Od razu zwycięstwie czułem się wspaniale, ale jeszcze wtedy nie doszło do mnie to, że jestem mistrzem. Dopiero jak spojżałem na wyniki - to do mnie przemówiło.K1: Jak wyglądała Twoja droga do zostania mistrzem ? GP: Trenowałem boks tajski zanim wystartowałem w K-1. Wymagało to ode mnie wiele poświęcenia i wyrzeczeń. K1: Walka półfinało w Yamamoto, jak to wyglądało z Twojej pozycji ? GP: Jak tylko wypatrzyłem jego słabości, od razu to wykorzystałem. Miał braki w defensywie, więc przystąpiłem do ataku (Petrosyan wygrał tę walkę przez KO w pierwszej rundzie).K1: Co myślisz o walce finałowej ?GP: Już walczyłem wcześniej z Suwerem (poza K-1) na gali w Mediolanie. Tam go pokonałem i tym razem również chciałem pokazać, że jestem lepszym zawodnikiem. K1: Miałeś przygotowaną strategię na tę walkę ?GP: Nie, nie miałem. Nie przygotowuję się pod konkretnego zawodnika. Moją strategią jest wygrać - tylko tyle. Nie próbuję przewidzieć co zrobi przeciwnik. Widziałem walkę półfinałową Souwera z Buakawem i myślałem, że to Taj wygrał.K1: Co teraz myślisz o K-1 ?GP: To największe wydarzenie takiego typu na świecie. Tylko tutaj możesz zmierzyć się z najsilniejszymi przeciwnikami. Wszyscy na świecie marzą by zostać mistrzem K-1. Ja oczywiście też o tym marzyłem. Teraz sen przeszedł w rzeczywistość, ale nie kończy się tutaj. Bedę szedł dalej, do przodu i stawał się co raz lepszy. K1: Jeszcze żaden zawodnik nie wygrałturnieju finałowego turnieju K-1 MAX dwa razy z rzędu.GP: Wiem, ale będę próbował. To ważna rzecz aby być pierwszym, próbować dokonywać nowych rzeczy.