ANDY SOUWER PRZED K-1 MAX
Turniej finałowy K-1 MAX 2009 co raz bliżej. W półfinale Souwer zmierzy się z Buakawem. To będzie już trzeci pojedynek tych zawodników. Na razie obaj wygrali po jednej walce. Który z nich będzie się cieszył z awansu do finału ? Kto stanie naprzeciwko zwycięzcy pary Petrosyan – Yamamoto ? Na te pytania na pewno poznamy odpowiedź 26 października.
K1: W turnieju eliminacyjnym do finałowej rozgrywki pokonałeś Artura Kyshenkę. Mówiło się, że to nawet przedwczesny finał.Andy Souwer: Byłem bardzo spięty i zdenerwowany przed tamtą walką, przede wszystkim temu, że już przegrałem raz z Kyshenką. Tak naprawdę myślałem, że trafimy na siebie dopiero w finałach.
K1: Rok temu to jednak on był lepszy i zwyciężył.AS: Ludzie pomyśleli by, że jestem kłamcą jeśli nie wygrałbym rewanżu, po tym jak zapowiedziałem, że zwyciężę. To jest bardzo trudny przeciwnik. Jego dużym atutem jest wzrost i prawdopodobnie waży ok. 80 kg przed zrzucaniem wagi do turnieju. Czułem w jego ciosach dużą siłę, ale czułem też, że muszę wygrać. I nie chciałem być nazwany pyskaczem. W związku z tym odczułem wielką ulgę po zwycięstwie.
K1: Co było szczególnym momentem w ostatniej waszej walce ?AS: To była druga część ostatniej rundy. Myślałem, że moje ataki pozwoliłyby mi na zwycięstwo na punkty, ale tak naprawdę nie byłem tego pewny. Więc zrobiłem co mogłem w ostatnich dwóch minutach walki. Opłaciło się.
K1: Czułeś się rozdrażniony słysząc, że Kyshenko jest jednym z faworytów do zwycięstwa w K-1 MAX ?AS: Wiedziałem, że tak się o nim mówi i nie czułem się z tym za dobrze. Ale mam doświadczenie w wygrywaniu i zostaniu mistrzem, do tego jestem ciągle młody, tak jak Buakaw. To jeszcze za wcześnie na zmianę pokoleniową w K-1 MAX. Kyshenko to młody zawodnik, nie mający jeszcze wielkiego doświadczenia.
K1: Na tym samym turnieju w walce pokazowej bił się Masato z Kawajirim.AS: Wiedziałem, że walka Masato jest dla Japończyków ważniejsza niż pozostałe pojedynku turniejowe, nie byłem tym zaskoczony. To jest w porządku, nie przeszkadza mi ani trochę. Myślę, że K-1 MAX potrzebuje Masato, ale i Masato potrzebuje K-1 MAX. Obydwaj pokazali się z bardzo dobrej strony a fani stworzyli znakomitą atmosferę. To była naprawdę świetna walka !
K1: Co myślisz o mocnych i słabych punktach Masato ?AS: Nie chcę mówić o jego słabościach, zwłaszcza, że chcę z nim walczyć w jego ostatnim pojedynku. Ale patrząc na jego walki, myślę, że kontuzje które go męczą są głównie z powodu jego agresywności. Jeśli chodzi i mocne punkty to z pewnością koncentracja. Umie się skoncentrować, jak chyba żaden inny zawodnik. Masato jest wyjątkowy. I nie chodzi tutaj tylko o mnie. Myślę, że dla wszystkich zawodników jest postacią wyjątkową.
K1: W półfinałowym pojedynku przyjdzie Ci zmierzyć się z Buakawem. W waszej ostatniej walce przegrałeś z nim przez KO, jak będzie teraz ?AS: Przegrałem po otrzymaniu potężnego haka, gdy na moment spuściłem z niego wzrok. Najpierw walczyłem z Kalakodą, potem z Masato. Może w finale zabrakło mi koncentracji…W najbliższej walce będę bardziej skoncentrowany. Myślę, że to będzie zdecydowanie inna walka niż ostatnia. Wynik będzie na pewno inny !