K-1 WORLD GP 2009 TOKYO
Dzisiaj, 11 sierpnia na ring w Tokio wyjdą zawodnicy "ciężkiego" K-1. Oprócz walk turniejowych w których weźmie udział ośmiu zawodników zobaczymy Super Fight w której ulubieniec gospodarzy Keijiro Maeda spotka się z Janem Soukupem oraz Special Fight z Peterem Aertsem w roli głównej. Wydaje się, że z dużym prawdopodobieństwem można wskazać zwycięzców tych dwóch pojedynków. Maeda w marcu pokonał na turnieju w Jokohamie Melvina Manhoefa oraz Gokhana Sakiego i tym samym wkroczył do czołówki K-1. W ogóle młody Japończyk może pochwalić się bardzo dobrym rekordem - na dziesięć walk tylko raz schodził z ringu jako pokonany. Jego przeciwnik to wicemistrz świata z 2007 roku w Karate Kyokushin. Mimo tego niewątpliwie dużego sukcesu faworytem będzie Japończyk. Następnie na ring wyjdzie legenda K-1, trzykrotny mistrz Peter Aerst. Naprzeciwko Holendra, dla którego będzie to już 86 walka w K-1, stanie Japończyk Yosuke Nishijima. Jest to zawodnik wywodzący się z MMA, który do tej pory na pięć stoczonych pojedynków wszystkie przegrał, w związku z tym trudno oczekiwać po nim zwycięstwa.
Nie mniej ciekawie zapowiadają się walki turniejowe. Już w pierwszej z nich zobaczymy bardzo dobrze znanego fanom sportów walki Melvina Manhoefa. Naprzeciwko niego wyjdzie Rosjanin Ramazan Ramazanov. Czarnoskóry Holender jest znany przede wszystkim z agresywnego stylu walki, co jednak nie zawsze przynosi efekty - tak było ostatnio w walce z Maedą gdzie przegrał przez ciężkie KO. Natomiast Rosjanin to zawodnik wywodzący się z Muay Thai. W swoim dorobku ma między innymi międzynarodowy tytuł mistrza WMC oraz tytuł mistrza świata WPMF. Na co dzień trenuje w teamie Ernesto Hoosta - Mr. Perfect.
Drugi pojedynek to starcie solidnego Brytyjczyka Johna Lova z Danielem Ghitą z Rumunii. Wydaje się, że Ghita jest faworytem tego pojedynku. Jeżeli nic nie stanie na przeszkodzie i nie odniesie kontuzji, to w listopadzie na gali w Holandii zawalczy z Pawłem Słowińskim. W następnej walce znany z występu na GP w Łodzi, Rosjanin Sergii Lashchenko spotka się z Sebastianem Ciobanu. Jeśli Lashchenko zaprezentuje się tak jak w Łodzi to powinien bez większego trudu pokonać swojego oponenta. Ostatnia para turniejowa to pojedynek Brica Guidona z Rico Verhoevenem. Warto przyjrzeć się Francuzowi, który trenuje w klubie innej legendy K-1, Jeroma Le Bannera, natomiast Verhoeven jest młodym (20-to letnim) i perspektywicznym zawodnikiem.