COUTURE CHCE MACHIDE !!!

Jeśli ktoś mówi o MMA, to od razu nasuwa się nazwisko Randy Couture'a (16-9), byłego mistrza organizacji UFC w wadze ciężkiej i półciężkiej. 46-letni gladiator osiem miesięcy temu stracił koronę wagi ciężkiej po porażce z Brockiem Lesnarem, a do wypełnienia kontraktu zostały mu jeszcze dwie walki. Pierwszą z nich stoczy już 29. sierpnia podczas gali UFC 102, mając za rywala równie utytułowanego Antonio Rodrigo Nogueire (31-5-1). Ten z kolei wraca po porażce z Frankiem Mirem, także oboje walczą o "być albo nie być" i powrót do czołówki wagi ciężkiej. Pewny swego Couture wierzy w zwycięstwo i już wyznacza sobie kolejnego rywala - championa kategorii półciężkiej,  Lyoto Machidę (15-0).

"Machida prezentuje bardzo niewygodny styl walki, pozostając wiernym swoim umiejętnościom karate. Jeśli tylko mojej walce z nim będzie towarzyszyło wystarczające zainteresowanie, jestem w stanie zejść raz jeszcze do wagi półciężkiej (93 kg przyp. Redakcja) i stoczyć z nim pojedynek. Lyoto Machida jest kimś, z kim chciałbym stanąć twarzą w twarz w oktagonie" - powiedział były pięciokrotny mistrz organizacji UFC.

Przy okazji Couture wyraził podziw dla robiącego ciągłe postępy Brocka Lesnara i jego zwycięstwa nad Frankiem Mirem. Dodał także, że ciągle zależy mu bardzo na spotkaniu z Fedorem Emelianenko, ale nie do końca wierzy, iż kiedykolwiek do niego dojdzie. Smutne...