FRANKLIN SZUKA RYWALA
Nie dojdzie do arcy-ciekawej walki pomiędzy Chuckiem Liddellem (21-7) a Richem Franklinem (25-4). Liddell po dwóch ciężkich nokautach chce zrobić sobie dłuższy odpoczynek, natomiast Franklin (po lewej) już na pewno wystąpi podczas wrześniowego UFC 103 w Dallas. Najprawdopodobniej jego pojedynek będzie też głównym wydarzeniem wieczoru, także nie należy się spodziewać słabego następcy "Icemana". Póki co zaklepane są cztery walki:
Josh Koscheck (12-4) vs. Frank Trigg (19-6) Martin Kampmann (15-2) vs. Mike Swick (14-2) Tyson Griffin (13-2) vs. Hermes Franca (19-7) Efrain Escudero (11-0) vs. Cole Miller (15-3)
Liddell przegrał cztery z ostatnich pięciu walk, w tym trzykrotnie po ciężkim nokaucie. Jak sam przyznał, nie zamierza kończyć kariery, chce za to dłużej odpocząć, bo "nie trzyma już ciosów rywali".
"Potrzebuję około roku przerwy. Zajmę się trochę jiu-jitsu, bo moja głowa potrzebuje przerwy od uderzania" - tak skomentował swoją decyzję Chuck.